Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2020, 20:15   #5
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Pytania z tematu komentarzy (część 1):
Cytat:
Napisał Brilchan Zobacz post
Ja swoje już zadałem wcześniej ale pisałeś że będą po zakończeniu więc cierpliwie czekam główne pytania:

1. Jakie był frakcje wśród Neandertalczyków czym się różniły ich cele ? A może faktycznie byli zjednoczeni tylko kobieta - owca wciskała nam kit ? Bo na razie wychodzi na to że Pan Wilk był tym dobrym a nasze postaci to straszni rasiści w większości chociaż mam wrażenie że nendertale mają swój własny system moralny i ciężko mi ich oceniać.

2. Jaki był Plan Młodowskiego ? O co chodziło z jego maszynami ? Z treści sesji mam wrażenie że zdestabilizował czasoprzestrzeń złożył w ofierze Norberta i Żywie oraz wszedł w jakąś umowę ze Strażnikiem Bramy dając mu ciała do opętania pewnie w zamian za wiedzę a potem sprowadził nendertalczyków pewnie właśnie dla destabilizacji. Mam wrażenie że działalność mojej postaci bardzo pomogła w wypełnieniu jego planów :P

3. Jakim cudem maszyna podmieniła Norbertowi zdolności fizyka i okultysty na komputerowca część rzeczy już było wytłumaczone, części się domyślam ale chciałbym to jakoś pokładane. Z tego co pamiętam te notatki z początku to też jakieś fałszywki były ? Kim byli Żur i Karamba czy te koneksje w armii i służbach specjalnych które miał Norbert po zmianie rzeczywistości to faktycznie coś było czy podstawieni kultyści ?

4. Co się stało z duszami ? Bo wydawało mi się że np. dzieciak był bezpieczny , Akaczi dostała szczęśliwe zakończenie i wzniosła sięna wyższy poziom istnienia / świadomości a nagle wszyscy wylądowali w koszmarze planu śmierci. To były jakieś inne wersje ich jestestwa ?

5. Generalnie jak czytam to mam wrażenie że jak w porządnym horrorze w stylu Lovecrafta wszystkie postaci miały mroczne przeznaczanie którego nie były świadome i przed którym nie dało się uciec

6. Czy agencje dla których pracowały postaci to ci dobrzy czy faktycznie jacyś krypoto kultyści?

Sesja naprawdę świetna co napiszę jeszcze raz nie spodziewałem się że te zagadki tak mnie wciągnął. Teraz marzy mi się jakaś sesja żula albo neruroshimy czy Mitów gdzie Złomokleta odzyskuję część wspomnień i próbuje zbudować nową tożsamość z odłamków szaleństwa :P
ad. 1. Istniały frakcje jednej grupy. Trzon stanowiły Wilki - pierwsi, którzy dołączyli do Pana Wilka w jego światłym projekcie zjednoczenia plemion. Dopiero po ich przyłączeniu zaczęto tak nazywać Pana Wilka. Innym prominentnym plemieniem były Owce, plemion było więcej.

W latach 2004-2020 pozostało aktywnych trzech neandertalczyków: Pan Wilk, Andrzej i Laweciarz. W 2004 r. Andrzej i Laweciarz byli całkowicie lojalni wobec Pana Wilka, ale z biegiem lat lojalność Laweciarza zmalała. Wykonywał rozkazy Pana Wilka (głównie robił za osobę sprzątającą), ale przestał interesować się sprawą Groty i nie miał ochoty powracać do swoich czasów. Szczątki lojalności i strach przed Panem Wilkiem trzymały go w szachu, ale żył dostatnio w XXI wieku i nie chciał tego zmieniać. Dla niego idealnie byłoby, gdyby Pan Wilk zniknął i już nie wrócił.

Z Laweciarzem była możliwość rozmowy na początku gry, a później jeszcze dwa razy: gdy było słychać dźwięki dobiegające z kierunku gdzie stał BMW Glana (Laweciarz właśnie go zabierał) i gdy Natalia powstrzymała go od zabrania motoru. W przypadku zagrożenia życia Laweciarz powiedziałby wszystko co wiedział, a tak to bez różnicy było mu. Pan Wilk rozkazał, aby nic nie mówić i tego trzymał się przy pierwszym spotkaniu - choć ze złośliwości rzucił tekst o owcach, aby nakierować "śmiałków". Później powiedziałby więcej, bo jego strach przed Panem Wilkiem topniał.

Andrzej był ekstremalnie lojalny wobec Pana Wilka od początku do końca. Z punktu widzenia Laweciarza Andrzej po prostu był głupkiem. Sam Andrzej oddawał cześć Panu Wilkowi jakby ten był bóstwem - dzięki czemu odbierał od niego magiczne łaski. Andrzeja można było złapać bezpośrednio po zamknięciu Bramy na pierwszym piętrze. Przekazałby informacje podobne do tych, które przekazał Chudemu, Dianie i Natalii na końcu gry. W przypadku, gdyby nikt z postaci graczy nie rzucił zaklęcia w poprzek rzeki w poprzek czasu to on poświęciłby się i przeskoczył do 2004 r., aby przekazać wiadomości od Pana Wilka do uwięzionych tam neandertalczyków.

ad. 2. Wydaje mi się, że to jest najcięższy element do wyjaśnienia. Młodowski nie był jeden i nawet nie chodzi mi o dwie wersje z dwóch czasów - dosłownie nie była to jedna osoba.
Młodowski opisany w prologu Żywii nie był człowiekiem, a demonem. Jego maszyna była demoniczną technologią służącą do destabilizowania rzeczywistości. Jego celem była incepcja w ludzkości przekonania, że tą technologią da się zwalczyć wyrwy czasoprzestrzenne. Nie była to prawda.
Ten sam Demon porozumiał się z ojcem Jowity. Zawarli cyrograf, w której cenę miała zapłacić Jowita. Wątek ten został ucięty i odrzucony, gdy gracz kontrolujący Jowitę zrezygnował... i potem odpadła Żywia... i zostało tylko urządzenie.

Po podróży w czasie Norberta: Bilczewski zginął zamiast Młodowskiego, a zatem: Młodowski opisany w prologu Żywii był demonicznym człowiekiem, który pragnął dla siebie magicznej potęgi. Zabezpieczył się przed Panem Wilkiem i bardzo dużo wiedział, a w tym i to, że najłatwiejszym sposobem zdobycia potęgi magicznej było zdestabilizowanie czasoprzestrzeni i otwarcie jak największej ilości Bram. Niestety wiedząc bardzo dużo arogancko wszedł na tematy pozostające poza jego zasięgiem. Uratował się skokiem w przeszłość i ostrzeżeniem swojej przeszłej wersji.

Po podróży w czasie Młodowskiego: Młodowski dogadał się z demonami i przemienił ojca Jowity, a później ją samą w naczynia dla demonów. Splótł również przeznaczenie Żywii i Jowity. Na koniec cofnął się w czasie już nie jako uciekinier przed demonami, ale żeby nie stworzyć paradoksu. To on odpowiadał za porwanie dzieci, a także zabójstwo Sebastiana (gdyby Norbert z Jerzym prześledziliby cały cykl to zobaczyliby jak Młodowski pojawia się w łazience korzystając fetoru i zabija, skopanego wcześniej, Sebastiana). Trójka ofiar uruchomiła dodatkowe Przejście Międzyczasowe, przez które przebiegł w 1980 r.

ad. 3a Demoniczna technologia, ciężkie przejścia psychiczne, wielokrotne podróże w czasie i Brama - to wszystko wpłynęło na Norberta. Odnośnie komputerowca to demoniczna technologia, podobnie Żywia sama skonstruowała urządzenie mające coś wspólnego z Bramami, choć wcześniej nie interesowała się tym.

ad. 3b Odnośnie notatek to musiałbym sobie przypomnieć, więc może później odpowiem.

ad. 3c Żur i Karamba byli pomniejszymi sługusami Pana Wilka (większymi byli Laweciarz i Andrzej). Przebywali w budynku, żeby wam pomóc zamknąć Bramy, (no i Panu Wilkowi - dostać się do swoich czasów).

ad. 3d Prawdziwe, ale ostatecznie mało pomocne w tej misji. Nie pamiętam, żeby to miało znaczenie. Niestety dwóch typów ukrytych przy budynku w nocy nie bardzo miało dostęp do niego.

ad. 4 Mroczna Równina to były od dawna opustoszałe zaświaty. Pojawiające się na niebie gwiazdy symbolizowały nowych zmarłych, którzy zawitali do tamtego miejsca. Niestety opisani w grze ludzie po prostu trafili w tamte zaświaty.

ad. 5 Tak, ale dało się uciec. Tylko za jaką cenę?

ad. 6 Szefowie agencji to nie byli źli ludzie, ale byli sługusami kultystów... po podróży w czasie Norberta to Norbert stał za tym przedsięwzięciem, a jako, że nie był kultystą to i te agencje nie były "kryptokultystami".
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 10-06-2020 o 20:24.
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem