15-06-2020, 15:56
|
#48 |
| Sady wokół wsi Elf przyjrzal się plamom krwi, próbując ocenić, czy mogły należeć do przyrzeczonemu Isabelli chłopakowi, czy do zwierzęcia. W mig jednak pojął, że przecież nie będzie w stanie rozsądzić po samych bordowach plamach, czy to zwierzęca jucha czy ludzka krew. Niemniej jednak światła nieco rzucić mogło samo otoczenie. Toż przecież trawa była tu wysoka, w której ślady łacno było zostawić, a szemrzący strumień umiał odróżnić trawe wygniecioną przez koziołka od tropu człowieka. Kiwnął tylko na stojącą Agathę, aby przez chwilę się nie ruszała, aby nie zadeptać tropów. |
| |