Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2020, 16:42   #49
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Ślady śladami, a tam w krzakach ktoś jęczy! Posłuchajcie. - Wolfgang wskazał kierunek i ostrożnie zaczął wypatrywać pszczół w okolicy z której dochodziły go stłumione pojękiwania bólu.

- Trzeba ostrożnie się do tego zabrać. Dawajcie jakieś szmaty, trzeba przygotować dwa stroje ochronne. - Sam zrzucił plecak i zaczął przymierzać się do stworzenia prowizorycznego stroju z płaszcza. Wyjął nawet resztę swojego lichego dobytku z torby, w tym opasłą księgę obitą mosiądzem i przymierzył, czy uda mu się w ten sposób zasłonić głowę, kark i przynajmniej cześć twarzy. Dużego pola widzenia nie potrzebował. Ot na tyle, żeby zobaczyć nieszczęśnika jak już doczłapie do niego po dźwięku i na tyle aby pszczoły nie nalazły mu do oczu.

- Ja pójdę pierwszy, ale potrzebuje jednego ochotnika. Musimy zrobić jakieś mocno dymiące łuczywa albo co. Co tu się będzie mocno dymić podpalone? Igły? Żywica? Mieszkacie w lesie, poszukajcie czegoś. - Polecił. - Drugi będzie dymił wokoło nas. Może to choć troche odgoni pszczoły, kiedy ja wywleke pokąsanego. Sprzeciwy? - Zapytał w ogóle nie patrząc na resztę grupy. W pełni był skupiony na wprowadzaniu w życie swojego planu. - Więc niech reszta się cofnie na skraj lasu. Cholera jedna wie jak bardzo kurwie mogą się rozwścieczyć.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline