Wątek: X-COM
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2020, 20:33   #186
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
George

No to się podziało mruknął w myślach Bitterstone, obserwując jak fala ludzi opuszcza piętro. Wiedział, że informacja o uzbrojonych ludziach na dachu spowoduje reakcję, ale nie spodziewał się aż takiej paniki.

Nic to, chyba najwyższa pora wracać do szefa po rozkazy.


Oddział B

Law zaryzykował dużo. Jednym to było odkryć konspirację XCOM, drugim była akcja zbrojna. Nie miał jednak wielkiego wyboru. Nie mógł spodziewać się, że tubylcy jak i dilerzy uznają tak po prostu autorytet XCOM, terrorystów dzisiejszych czasów. Dlatego był potrzebny pokaz siły. Ten najwidoczniej się udał, bowiem większość czmychnęła przerażona.

Japończyk opuścił broń i schował ją do kabury.

- Być może to najlepszy czas dla Supermenów - powiedział z nerwowym uśmiechem, zerkając na Rubena, który poszedł w jego ślady i również odsłonił mundur operatora XCOM.

W międzyczasie dobiegł do nich George.

- Co tu się odjebało?! - przekrzykiwał alarm przyjaciel Lawa.

- Znalazłeś to źródło?! - dopytywał kierownik skanu.

- Nie. Ale są jeszcze dwa zamknięte mieszkania do sprawdzenia!

- Dobra. Ruben! Dowiedz się, jak wyłączyć ten cholerny alarm! Faust! Idź z Georgem i sprawdźcie te mieszkania! Ja pomogę poturbowanym. Reszta niech pilnuje tych na górze! Dopóki nie wyłączymy alarmu oraz zagłuszacza, są naszymi zakładnikami! - wydał polecenia.


Sam

- Gówno naprawdę uderzyło w wiatrak - rzucił do słuchawki członek biolabu.

- Domyślam się - odezwała się Yoshiaki. - Ludzie Franka jeszcze się zbierają. Zostawiam drona na autopilocie i przełączam się na kontrolę połączeń. Teraz jest najgorszy moment, żeby ktoś powiadomił Advent. Dopóki nie mamy kontaktu z Lawem musimy mu zapewnić, by nikt w tej chwili nie przyjechał do niego na sygnale. Sam?

- Co jest?

- Mówisz, że Dunkierka cię widzi?

- No tak.

- Świetnie. Jako jedyna ma w broni przyrządy optyczne, co daje jej lepszy widok. Daj jej jakoś znać, by czekała przy oknie i skocz po duży arkusz papieru i coś do pisania.

- Co? - zapytał zdezorientowany Sam.

- Pokażesz jej kartkę z dużym napisem: „Macie dwadzieścia minut”. Jeśli do tego czasu sami nie ogarną zagłuszacza, lekcy powinni być już w drodze by odłączyć zasilanie.

- Nieźle kombinujesz - skomentował Sam.

- Dzięki - odparła dziewczyna. - Spróbuję najpierw wysłać kogoś do ciebie z tym papierem, ale jak coś to sam skoczysz.

- Przyjąłem.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline