Pułapki takie, rzekłbym, delikatne. Gaz usypiający, powiadamiający dzwonek, dziura, do której upadek nie zrobi nic poza może skręconą kostką i ogólnym poobijaniem. A pierwsza to już w ogóle taka ewidentnie widoczna była, ta jeszcze w korytarzu, chyba tylko po to by zniechęcić. Wygląda na to, że chciał złapać ewentualnych włamywaczy bez zabijania ich.
Jak na dungeon crawling - niespotykana łagodność scenariusza.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin |