Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2020, 18:29   #828
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Furia Morgrima! - zawołał Galeb widząc doskonały strzał Detlefa.

Zaprawdę Bóg Przodek opiekun wynalazców i inżynierów spojrzał przychylnie na kaprala Czarnego Sztandaru. W ten sposób swoje życie zakończył Karl zwany też Diukiem, niegodziwiec, oszust i złodziej, który ostatnimi dniami zdradził Ostatnich i zaciągnął się na służbę u Mrocznych Sił.

Zerwana cięciwa łuku nie zepsuła Galebowi bojowego nastawienia (chociaż można by było na to spojrzeć jak na zły omen i nieprzychylność Bogów Przodków do tego typu broni). Nie było czasu na naprawę, więc wycofał się wraz z pozostałymi na bezpieczną pozycję. Cała walka z Karlem nie była może popisowa, ale Runiarz przyzwyczaił się, że w bojach zwykle przyjmował na siebie ciosy bo bieglejsi w wojaczce towarzysze mogli dokończyć dzieła.

Gdy już zdołali się wycofać Galeb poprosił o opatrzenie nogi, zapytał też Detlefa czy nie ma może naparu kojącego. Gdyby wywar zadziałał Runiarz mógłby wypić swoje dwie mikstury lecznicze by przywrócić nadwątlone ostatnimi dniami siły. Gdyby ktoś z oddziału jeszcze potrzebował oddałby dwie otrzymane przez Detlefa (gdyby nie było kogoś takiego, o ile tylko zadziałałby napar, sam łyknie jeszcze jedną a drugą zostawi na czarną godzinę).
Po opatrzeniu się kiedy Detlef zaczął mówić Galeb przysłuchiwał się z uwagą.
Tak. Detlef kiedy sytuacja była ciężka zmieniał się w prawdziwego dowódcę, gotowego iść wraz z towarzyszami naprzód ku największemu niebezpieczeństwu. Kiedy skończył mówić, Galeb kiwnął głową.

- Na Grungniego, Grimnira i Valayię, rozprawmy się z plugawstwem. - dodał swoje trzy złocisze.

Plan zaatakowania od flanki demonów, kiedy te goniły za granicznymi był dobry. Zamieszanie i jatka pewnie wynikną z tego nie małe, ale pozwolić by to wszystko panoszyło się po okolicy...

Mieli ruszyć w ciszy i zaskoczyć przeciwnika lecz gdy już się zetrą Galeb miał zamiar przywołać imiona Bogów Przodków jeszcze raz w bojowym okrzyku.

- Na potęgę Bogów Przodków! Na chwałę dawnych dni!
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 20-06-2020 o 11:47.
Stalowy jest offline