30 Martius 816.M41, pałac Aspyce Chorda
Tytus Garlik, nadsternik Błysku Cieni oddawał się kurtuazyjnej konwersacji Astrografusem Beckettem. Nie był to zły gest ze strony gospodyni. Rzeczywiście ten starszy człowiek był mu zapewne najbliższym tematycznie rozmówcą w tej sali. I posiadał wiedzę, nawet nadsternik musiał to przyznać.
Rozejrzał się po pomieszczeniu gdy przytknął kieliszek do us. Niczemu oczywiście nie można było nic zarzucić. Wszystko było wedle poprawnej kompozycji, należyte, perfekcyjne, odmierzone, nudne.
Wbił niedbale widelec w coś co miało być serrakiem po viorsku, ale nie zamierzał się kontynuować tego ruchu. Zamiast tego powoli odłożył sztućce, uśmiechnął się serdecznie dzięki temu maskując znużenie całym tym przedstawieniem. Jednak jego ton był uprzejmy, stonowany oraz wyrażał odpowiednie zaciekawienie.
- To istotnie intrygujące. Wcześniej wspominał Pan już o specyficznych zjawiskach dla Terminusa. Może to Pan rozwinąć? Wedle rejestrów jakie mogliśmy uzyskać w Port Warden region ten jest bardzo ubogo udokumentowany. Naturalnie jednak biorąc pod uwagę ile podróży Wasz czcigodny ród musiał już wykonać na pewno znajdują się tutaj na stacji pełniejsze informacje. Nie było by to z pożytkiem dla Imperatora, gdybyśmy musieli odkrywać wszystkie rejony od nowa.