Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2020, 15:08   #37
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Walka była krótka, bezproblemowa i co najważniejsze skuteczna. Nawet nie zdążył się rozgrzać. Fakt, że przy jego wzroście i sile oraz dzięki broni, którą się posługiwał siła ciosów szczególnie tych wyprowadzanych znad głowy była śmiertelnie skuteczna. Tym bardziej, że w tym przypadku przeciwnicy jak powłóczące nogami żywe trupy nie były zbyt wymagający.
Wytarł miecz w szaty jednego z trupów i schował go ponownie do pochwy na plechach.

Oględziny miejsca zdarzenia, a raczej miejsca krwawej łaźni nie przyniosły niczego poza niewielką szkatułką kosztowności. Albo nie było tu nigdy nic ciekawego albo wszystko zostało zabrane przez napastników. Draugdin obstawiał bardziej ten drugi wariant, który kierował by wersje wydarzeń w stronę napadu rabunkowego. Jednak przy tego typu napadach rzadko kiedy się wszystkich zabija nie mówiąc już o zabawie czarami.
Półork obserwował Akiala gdy ten symulował kocią "procedurę" wydalania kłaczka. Rozpostarł palce prawej dłoni, rękę odchylił do tyłu przymierzając się do tego by pomóc kotoczłekowi klepnięciem w plecy. Akial zdążył do niego puścić oko nie będąc pewnym, czy tamten nie traktuje sprawy zbyt poważnie. Zdążył jednak zauważyć rozmiar dłoni półorka, którą można by spokojnie porównać to wielkości łopaty i przypuszczał, że po klepnięciu czymś takim wypluł by nie tylko kłaczka...
Na szczęście to były tylko żarty, ale Akial cieszył się, że tego olbrzyma mieli po swojej stronie.

Gdy ruszyli dalej pogoda zaczęła się mocno pogarszać. Był to idealny sprawdzian i potwierdzenie, że każda moneta wydana na zakup odzieży i sprzętu zimowego wszelkiej maści procentowały teraz stokrotnie. Można było odczuć, że temperatura się obniża jednak póki co dzięki ciepłym ubraniom nie odczuwali jeszcze dyskomfortu termicznego.
Kolejna znaleziona skrzynia okazała się pusta. Draugdin obserwując jak Akial zręcznymi ruchami otworzył kłódkę skrzyni, po czym przeżywszy zawód co do braku zawartości zamknął ja ponownie i pozostawił tak jak ją znaleźli. Stwierdził, że musiał być z niego niezły figlarz. Przypuszcza, że poczucie humoru będzie im jeszcze nie raz potrzebne.

Ruszyli dalej. Draugdin zamykał pochód. Lubił zabezpieczać tyły i wiedzieć, że żaden z towarzyszy nie został z tyłu. Dzięki zaś goglom zimowym mógł cokolwiek widzieć, a przynajmniej na tyle na ile pozwalał sypiący śnieg.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline