Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2020, 12:59   #41
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Druidka przyglądała się z boku, jak Mihael obwiązuje linę wokół skrzyni. Sama była przeciwna jej ruszaniu i wolała podążyć za śladami morderców, ale najwyraźniej panowie musieli zaspokoić swoją ciekawość. Dobrze, że nie zaspokajali jej przy samej skrzyni, wyciągając ją ze śniegu, bo gdy wielki kawał drzewa pełen gwoździ przeleciał w tamtym miejscu, Astrid aż uniosła brew. Całkiem zmyślna pułapka ale pomysł z liną był jeszcze lepszy, bo nikt nie został ranny.

Patrząc w dziurę po skrzyni i widząc porzucone przedmioty, aasimarka zastanawiała się, czy bandyci po prostu je porzucili, bo ich spowalniały, czy postanowili zostawić tutaj i wrócić po nie, gdy być może cała sytuacja się uspokoi? A może ktoś im kazał to zrobić i zastawić pułapkę na ewentualną grupę pościgową? Nie było to w sumie teraz ważne, ale chciała poznać metody postępowania bandytów. Sama niczego z odkrytego łupu nie ruszała, bo i nic nie było jej potrzebne. Gdy towarzysze wybierali rzeczy dla siebie, przyjrzała się kolejnym śladom. Wiodły do potoku Wishbone i Strażnicy, która była domem wojowników i łowców. Wszystko wskazywało, że porywacze właśnie tam się skierowali.

Niedługo później byli już w drodze i Astrid z jednej strony podziwiała zaśnieżoną okolicę, a z drugiej martwiła się o rozregulowany cykl natury i zwierząt, którym na pewno nie będzie teraz łatwo. Musieli więc jak najszybciej dowiedzieć się, co spowodowało tę anomalię i spróbować zminimalizować szkody, tak dla samego lasu i jego mieszkańców, jak i dla Heldren oraz okolicy. Ciężko jej się maszerowało przez zalegający śnieg, ale nie narzekała, co jakiś czas poprawiając szal na nosie, chroniący jej usta przed zimnem i przecierając gogle, na których lądował śnieg.

Z rozmyślań wyrwał ją nagle wyłaniający się spod śniegu duży, biały kształt, przypominający lodowego węża. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziała i nim zdążyła zareagować, zaatakował Draugdina raniąc go pazurami i gryząc w nogę, a potem owinął swoim cielskiem, jakby chciał go zmiażdżyć. Astrid nie zamierzała czekać, aż dopiero co poznanemu towarzyszowi stanie się jeszcze większa krzywda, ale zamiast atakować węża, zamierzała wykorzystać moc płynącą z jej domeny, by wydać mu polecenie i tym samym ułatwić kompanom walkę z nim.

W końcu mogła spróbować tego, o czym mówiła jej kiedyś Matka Teodora.
- Wypuść mojego towarzysza, zostań w miejscu i nie walcz! - Krzyknęła w stronę bestii, utrzymując z nią kontakt wzrokowy i koncentrując arktyczny zew energii, by przedrzeć się do jej umysłu. Miała nadzieję, że to podziała, gdyż nigdy wcześniej tego nie robiła.

Call Cold w Tatzlwyrma. Astrid can use powers of her Arctic domain to command cold subtype creatures, making them into her servants. Will save DC 13.

 
Umbree jest offline