Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2020, 11:41   #84
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Bravo 3

- Siadać i odpoczywać - powiedział Billy, opierając się plecami o ścianę. - Harry, co pokazuje twój czujnik ruchu? Jak coś przegapisz, to rzucimy cię Xeno ma pożarcie - zażartował.
- Taaa, bardzo śmieszne… nic nie pokazuje. Na szczęście spokój - odpowiedział zagadnięty Marine.
- No to mamy chwilę przerwy. Coś zjeść, wypić. Korzystajcie z okazji - dodał.
- Eszem w łakcie - powiedziała "Płonąca" Sanders z pełną buzią jakiegoś pożywienia z jednego z MRE, po czym próbowała się nie śmiać i nie pluć jedzeniem.
- Tylko mi się nie udław. - Billy, rozbawiony, pokręcił głową. - I nie spiesz się, nikt ci tego nie zabierze - dodał, po czym sam zabrał się za jedzenie.
Najgorsze było to, że nie było wiadomo, co mają dalej robić. Z drugiej strony pójście do sierżanta było proszeniem się o kłopoty i jakąś dodatkową robotę "na ochotnika", a do tego Billy'emu się nie spieszyło.
Na dodatek do uszu Billy'ego docierały dość spore fragmenty wymiany poglądów między da Silvą a Hawkesem, a od takich "zawirowań pogodowych" lepiej było trzymać się z daleka.
- Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze pani dyrektor… “zwolni” porucznika, albo ten ją gdzieś zamknie? - odezwał się nagle Pits, również chyba słysząc te wszystkie odwieczne dyskusje między tą dwójką.
- Cokolwiek się stanie, trzymaj się sierżanta - powiedział cicho Billy. - A poza tym pamiętaj, że jesteś w wojsku, a nie prywatnej armii - dodał. - No i nie zapomnij, że są rzeczy, których mądry żołnierz nie widzi i nie słyszy - zażartował. No, nie do końca był to żart.
Poszedł w ślady swoich żołnierzy usiadł obok Nicky i zabrał się za jedzenie.
Stara mądrość, przekazywana wojakom różnej maści z pokolenia na pokolenie, głosiła "jedz, pij i śpij kiedy jest okazja, bo nie znasz dnia ani godziny".
No i ledwo zdążył coś zjeść i wypić, a już musieli się zbierać.
 
Kerm jest offline