Zwiad nie poszedł tak jak sobie zaplanował i nie wiedział dlaczego, jeśli chodzi o ciche podkradanie się wiedział, że prawie nikt kogo poznał nie byłby w stanie go zauważyć podczas takiej czynności a co dopiero usłyszeć. Wszystko tu nie grało od momentu pościgu po samą wyspę, samo wycofanie też poszło tragicznie a teraz mają iść za jakimś dzieciakiem który pewnie prowadzi ich w kolejną pułapkę. Jak tylko dotarł na plażę sprawdził swój plecak po czym wyciągnął z niego miksturę leczenia po czym szybko opróżnił fiolkę i lekko syknął kiedy rany się zasklepiały. Schował ją do plecaka bo kto wie może się jeszcze przyda.
Tyle powinno na razie wystarczyć i nie ma co marnować kolejnej mimo, że czuł, iż nie jest jeszcze w pełni zdrowia. Popatrzał na resztę kiedy zaczęli iść za dzieciakiem po czym sięgnął po łuk i zaczął iść za wszystkimi wypatrując niebezpieczeństwa. |