Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2020, 15:31   #6
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Duke dopił piwo i pożegnał Roghwana i barmana. Od tego pierwszego wziął na miary. Trochę z ciekawości, a trochę z wyrachowania. Miał mieć w skrzydle koty, warto by poznać ich kulturę i zachowania. Jak na razie znał ich tylko od jednej strony celownika.
Miał w pamięci incydent ze Strzygą i symulatorem. Nie spędził całego urlopu na obijaniu się.
Uczył się od teoretyków, czyli zaliczył kurs i parę kursantek. oraz od praktyków, czyli pił z podoficerami. Bo od dawna było wiadome, iż to podoficerowie trzymali w kupie wszystko. Ci na dole nie robili tych wszystkich ryzykownych rzeczy dla mitycznego admirała na samej górze. Robili to dla współtowarzyszy, rodzin i… typa, który orał nimi na okrągło. I tego potrzebował się nauczyć Duke. Był czarujący i elokwentny, ale tej zwierzęcej charyzmy musiał się nauczyć. Dlatego też, chciał dowiedzieć się jak najwięcej o kotach i to z najlepszego źródła.

Teraz jednak wyszczerzył się:
- Widzę, że wypoczęliście na wakacjach? Cliff słyszałem, że przerzuciłeś się na modelarstwo. Latasz gorzej ode mnie, ale nie na tyle źle żebyś musiał się modelami sterowanymi się bawić.
 
Mike jest offline