01-07-2020, 08:47
|
#58 |
| Podejrzenia Astrid dość szybko okazały się być prawdziwe. Najpierw dziwna, magiczna aura na grzbiecie jelenia, a potem jego słowa i atak na Mihaela potwierdziły, że mają do czynienia z kolejnym wrogiem. A szkoda, bo jeleń był naprawdę piękny, ale druidka przecież nie będzie stała i czekała, co się stanie, pozwalając mu atakować towarzyszy, bądź nią samą. Zwłaszcza, że to fey wydawał polecenia i jasno określił, co jeleń ma z nimi zrobić.
Od razu po ataku na Mihaela uniosła włócznię i zamierzała cisnąć nią w zwierzę, które najprawdopodobniej będzie zajęte którymś z jej kompanów. Podejrzewała, że Traivyr pośle przeciw fey Śnieżkę, więc póki co nie przejmowała się małym szkodnikiem w powietrzu, skupiona na większym zagrożeniu. Miała nadzieję, że uda jej się trafić i wspomóc kompanów w walce z Gaatudem. |
| |