02-07-2020, 23:04
|
#56 |
Młot na erpegowców |
Lavena spojrzała z mieszaniną zdumienia i podejrzliwości na Wellsa. Mimo całej swej ekscentryczności i teatralnej powierzchowności chłopak zdawał się całkiem nieźle orientować w sposobie działania podrzędnych szachrajów. Czyżby padł kiedyś ich ofiarą? A może z powodu rodzinnej nędzy wplątał się w jakieś podejrzane interesy z opryszkami? Domyślała się też czego lub kogo mógł jeszcze wypatrywać, w końcu nie brakowało jej ulicznego sprytu. Jednak w przeciwieństwie do niego, nie zamierzała odgrywać jakiegoś poczciwca przed bandą prostaków. Chciała wyłącznie dla rozrywki wyżyć się na szalbierzu-mikrusie. W danym momencie czekała na rozwój wypadków, obserwując czujnym okiem rudego gnoma. Liczyła na interwencję dobrze zbudowanego smokokrwistego, a może nawet jakąś reakcję dotychczas chłodnej i stonowanej eldarinki? W każdym razie szykowała się niezła zabawa!
|
| |