Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2020, 18:05   #66
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Z żalem patrzyła, jak od jej włóczni umiera piękny jeleń, ale nie było innego wyjścia. Śnieżce na szczęście udało się pochwycić fey, więc Astrid spróbowała użyć na nim swoich zdolności. Niestety, bez oczekiwanego rezultatu. Ale Akial znalazł swój sposób na wróżka, dzięki czemu dowiedzieli się paru ciekawych rzeczy. Jeśli drzwi, o których mówił fey były jakimś portalem, czy czymś podobnym, to by mogło tłumaczyć tę dziwną pogodę w środku lata. I porwana szlachcianka była w jakiś sposób ważna, dlatego została porwana. Więcej nie udało się wyciągnąć z więźnia, gdyż się wykrwawił.

No a potem Akial zaczął wykładać im swoje "mądrości" na temat naiwności i łatwowierności. Astrid nie przepadała za osobami, które się wymądrzają i próbują narzucić innym swój sposób postępowania.
- Jeleń nie zaatakował nas od razu, nie było powodu, by nie odpowiedzieć na jego pytanie - powiedziała. - Poza tym nie musiał być wcale zły, nawet, jeśli pochodził z tego Irrisen, czy jak tam się ta kraina zwie. Jeśli uważasz, że każdy napotkany na naszej drodze nieznajomy ma złe intencje, to z tobą jest coś nie tak, a nie z nami. Wiem, że świat jest niebezpieczny, ale to nie znaczy, że teraz na każdą spotkaną osobę mam wyskakiwać z włócznią, jak jakiś dizkus. Jeśli tego ode mnie oczekujesz, to muszę cię rozczarować. I nie wiem, dlaczego Argentea może być dla nich ważna. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. A teraz ruszajmy, zanim tu zamarzniemy...

NIe zamierzała wchodzić w żadną dyskusję z Kotoczłekiem, ale swoje powiedziała. Odmrugnęła Traivyrowi, mijając go i uśmiechnęła się do niego lekko, po czym zabrała swoją włócznię i ruszyła po śladach, jednocześnie rozglądając się po okolicy, żeby nie dać się zaskoczyć. Musieli dotrzeć do Strażnicy jeszcze dzisiaj, gdyż spędzanie nocy w lesie, w takich warunkach, gdy okolica roiła się od dziwnych stworzeń z Północy mogło być niebezpieczne.


Brnąc przed siebie Astrid zastanawiała się, czy to bandyci obrali Strażnicę jako swoją "bazę". Wszystko na to wskazywało, a z pomocą tych stworów z Irrisen mogli sobie poradzić z ludźmi zajmującymi tamto miejsce. To mogło oznaczać jeszcze więcej trupów. Niewiarygodne, jak ich w miarę spokojny do tej pory Las Graniczny zamienił się w tak niebezpieczne teren. Tych kilka informacji uzyskanych od fey jasno wskazywało, że to nie było dzieło przypadku i jest w tym całym szaleństwie jakaś głębsza metoda. Przedzierając się przez śnieg wciąż czuła przyjemne ciepło, ale mięśnie dawały już o sobie znać; nie przywykła do takich warunków i takich wędrówek, więc nie było w tym nic dziwnego, że odczuwała zmęczenie.

Niedługo później dotarli do skutej lodem rzeki Wishbone, którą musieli pokonać, by podążyć dalej za śladami. Niepokojąco dziwne było jednak to, że na ich drodze ktoś postawił bałwana, a tabliczka przed nim wyraźnie mówiła, co mają zrobić potencjalni wędrowcy. Co jednak było jeszcze ciekawsze, to że bałwan mówił. Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziała i nie sądziła, by ktokolwiek w wiosce by jej uwierzył, gdyby o tym opowiedziała. Musiała kryć się za tym jakaś magia.

- Co za niewychowany bałwan - mruknęła Astrid, zerkając na Traivyra. W pewien sposób ta cała sytuacja wydała jej się nawet zabawna, ale podejrzewała, że ludek ulepiony ze śniegu był jakąś pułapką, czy czymś podobnym. - Myślę, że powinniśmy go ominąć i przeprawić się przez potok gdzieś dalej... No chyba, że te małe, przebrzydłe fey właśnie tego chcą i to w lesie czeka na nas niespodzianka. Ech... - Westchnęła i spojrzała po kompanach. - Zawsze można spróbować rozpuścić bałwana ogniem. Ale najpierw...

Wypowiedziała pod nosem kilka słów w magicznym języku, by sprawdzić, czy przy bałwanie nie unosi się żadna aura.

Detect magic w bałwana.

 
Umbree jest offline