04-07-2020, 21:27
|
#59 |
Administrator | Draugdin nie zamierzał wypytywać o powody niezbyt zadowolonych min, jakie prezentowały nowe nabytki drużyny. Miał tylko nadzieję, że z upływem czasu te kiepskie nastroje znikną, bo wędrówka z dwiema marudami zdała mu się należeć do kategorii "średnio przyjemna".
No ale zostawała jeszcze Milena, z która - jak na razie - zawsze dawało się dogadać.
Mapa, o ile była dokładna, dawała dość dobre informacje na temat tego, w jakim kierunku należałoby się udać.
Smokowiec z zasady niezbyt wierzył mapom, bowiem ich twórcy często rysowali rzeczy znane im tylko z opowieści lub po prostu brali je z kapelusza.
Ta jednak, którą mieli przed sobą, wisiała na oczach 'tubylców', czyli mieszkańców Orzechówki. Gdyby tu były jakieś błędy, z pewnością ktoś by te nieścisłości zobaczył i poprawił.
- Skoro obóz łowców skór jest po drugiej stronie jeziora, to powinniśmy iść tą drogą i obejść jezioro z lewej. - Pokazał drogę na mapie. - Co prawda nie wygląda, żeby był tu mostek, ale w końcu jest lato i przeziębienie nam nie grozi. Chyba nikt z nas nie boi się wody, prawda? |
| |