Johnowi ani Lavenie nie odpowiem w sesji - przynajmniej nie w tej chwili - bo to by wymagało kolejnego posta
Lavena, zdaje się, w pierwszej części wypowiedzi powtarza propozycją smokowca, który mówił "to powinniśmy iść tą drogą i obejść jezioro z lewej. - Pokazał drogę na mapie. - Co prawda nie wygląda, żeby był tu mostek".
Nie powinniśmy płynąć łodzią, bo po drodze możemy wypytywać o łowców i Tarę. Albo i spotkać kogoś z nich
A John niech sobie porówna propozycję Draugdina i swoje zachowanie.
Poza tym nic Johnowi nie groziło, więc pomoc nie była mu potrzebna.