Stefan
- Z tą Prawdą brzmi sensownie. Prawda ma twoją twarz, bo każdy ma swoją prawdę. - skwiotał młodociany mechanik przy okazji depcząc po stopie Szkapy za jawnie znudzony wyraz na gębie. Dyplomata, a nie potrafi udawać zainteresowania? Czy po prostu zgodnie z plotkami - zainteresowanie to potrafił dobrze udawać tylko przy babach? Wstyd. - I znaczy się, że Prawda to jakiś boski Klucznik? Woźny? Czy coś?
I nie lepiej, żeby DRACHMA też skapitulowała? Równe szanse i tak dalej?
Doceniał zainteresowanie Leslie, ale natknął się już na tyle istot z nie z tego świata, że mieszanie się w klątwę dla zysku faktycznie zapowiadało się jak wleźć na pole milowe. Ale cóż Siergiej Nowicki jest z tych ludzi co wiedzą co powiedzieć i liczy się słuszność tego co mówisz, a nie czy to przyjemne.
- Doceniam entuzjazm i chęci do pomocy Donie. Ale raz... - odgiął kciuk. - to naprawdę brzmi jak włażenie w pole minowe. Tatko ma rację. Po drugie... - odgiął następny palec. - Mam zbudować swoje imperium na znalezionym skarbie. Jak jakiś szczyl z wyższej sfery? To takie... Meh... Jak pójść na łatwiznę? Po linii najmniejszego oporu?
A ja chcę utrzymać moją biografię w dotychczasowym stylu. Przyjechał do tego kraju z paroma kopiejkami w kieszeni. I choć było niebogato, to z domu wyniósł dobre wzorce. I tyrał jak koń, aż w końcu będąc jeszcze chłopcem...
Wyprztykałem się z rymów...
W każdym razie, że miał rozum, marzenia i wiarę, że na zbudowanie czegoś większego potrzeba ludzi o różnorodnych umiejętnościach. Albowiem mechanizmy potrzebują wielu różnych części. A nie że uprzywilejuje się tylko jedną czy dwie branże. - zezował na Państwowych Alchemików - Ludzie są różni i mają różne potrzeby. I to trzeba szanować. I to jest piękne!
I panowie Państwowi Alchemicy niech się nie boją. Ja chcę czegoś więcej niż pieniądze, kobiety i podwładni. Ja nie mam zamiaru się bić o stołki. W ogóle jeśli chcę, żeby moje wynalazki mogły się spokojnie rozwijać bez obracania się w coś paskudnego to będę musiał unikać wojska i Alchemii. A mam trochę już znajomych którym bym chciał przy okazji pomóc. 10% moich przyszłych zysków jeśli wskaże mi któryś gdzie się nakierować - przekierował palcem po zebranych. O wyczynach Stalowego Alchemika na obczyźnie
- Zupa i wypowiedzenie? I Czartoryjski? Czarna polewka jak nic. - skwitował. - Z bliźniaczkami? Ulala...
-Znam tylko dwóch kolesia co dokonali tego wyczynu - Stryj zazezował na Stacha. - Lub się o to ich podejrzewał. Nieźle młody! Zaliczyłem trójnóg, ale nie z bliźniaczkami uniósł kciuk w górę. -Hmm... Ja tam jestem za równouprawnieniem. Nie uznaję czegoś takiego jak męska solidarność. Co innego zwykła przyzwoitość. Albo solidarność zawodowa. - złożył dłonie w piramidkę.
To faktycznie dobre pytanie. Będzie większą świnią jak powie mistrzyni Rockbell czy jeśli nie powie jej? W sumie plotki to rzecz niepewna, ale... Czy ten rozwydrzeniec coś zrobił dla Stefana? Nic. I jeszcze pretensje.
Nie Stefana wina, że ci Państwowiacy są tak kurewsko niemili. Z drugiej strony mieć i haka i przysługę do wykorzystania?
- Swoją drogą to nie wiem jak w Rzeszy, ale ja bym się na pana Elrica miejscu martwił czy ten Czartoryjski nie siedzi ci na ogonie? - oświadczył. -Zależy od uporu i poczucia sprawiedliwości. -rzucił Stryj - Siergiej takiego delikwenta to by tropił do złapania. A potem by go przywiózł do domu. Przywiązanego na kokardkę do pala. I jakkolwiek kocham Mirka nad życie to w pierwszym momencie chciałem uciec od mojej starej. I wiedziałem, że muszę się ożenić z moją żoną. Nie tylko dlatego, że trzeba było wziąć odpowiedzialność...
Stefan poklepał go po ramieniu. Stanisław
Pobudka nie była tak przyjemna jak sen. I to w takim momencie!
- Stefek? Co do... I czemu mnie tak bolą mnie plecy? - wymamrotał.
- Awww... Nauczył się spać z otwartymi oczami! - powiedział Stryj.- Tak to jest jak się przyjmuje na siebie trudy rodzicielstwa.
-Stefek? Co ja... Kurwa! -młodszy brat zdzielił go z byka.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Ostatnio edytowane przez Guren : 08-07-2020 o 00:20.
|