Wątek: Lost Station
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2020, 22:53   #15
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Kolejna odprawa w mesie. Ryan przysłuchiwał się odkryciom i wnioskom Agnes. Z dendrochronologii wynikało, że zrobili 300 lat świetlnych w 50 lat. Vicente to potwierdzał, co znaczyło, że… Właściwie nikt nie był pewien. Takie wyniki w szybkości podróży jeszcze nigdy nie padły w znanej części wszechświata. A jednak - byli tu, niedaleko tajemniczej stacji Archimedes.
Na panelu przy komputerze znalazłem w kurzu odciski palców. Twoje, Vice? Czy ktoś majstrował przy sprzęcie i nie zatarł śladów? – Ryan zwrócił się do informatyka. –A co do broni i sprzętu bojowego, to starczy dla każdego. Wysłałem już raport. Spluwy przestrzelone i sprawdzone, pancerze balistyczne sprawne. Oddziału wojska nie zatrzymamy, ale damy radę się bronić przed niezorganizowanym napastnikiem. – zrobił krótką przerwę.
-Vicente, czy mamy jakieś czujniki ruchu na pokładzie? Przeszukiwałem ładownie czujnikami, ale nic ciekawego do tej pory nie znalazłem. Może dałoby się zautomatyzować ten proces. Jeżeli jest tu jakaś maszyna, której nie powinno być, to musi się jakoś przemieszczać. No i kolejna sprawa, czy dysponujemy jakimiś zdjęciami kargo w ładowniach? Żeby można było porównać rozmieszczenie co gdzie jest, co się poruszyło, co jest na miejscu. Bo chodzenie ze spisem przedmiotów po ładowniach jest trochę nużące i może mijać się z celem.
-A tak z innej beczki. Może przelecieliśmy jakąś bramą nadprzestrzenną lub tunelem, dzięki czemu dotarliśmy tak daleko w tak krótkim czasie. Być może ta podróż pozostawiła na kadłubie jakieś ślady. Czy damy radę obecnie pobrać obraz z kamer na poszyciu? Albo lepiej, wyjść na zewnątrz i obejrzeć na własne oczy i pobrać próbki meteorytów czy czegokolwiek innego, z czym nasza łajba się zderzyła podczas lotu? To mogłoby rzucić trochę światła na całą sytuację. Albo jeszcze bardziej zagmatwać.
– Ryan wyraził zaniepokojenie i upił kolejny łyk wody.

Leżąc na pryczy w swojej kajucie ochroniarz wywołał powiększony, holograficzny widok kontraktu. Przeczytał dokładnie paragrafy dotyczące odpowiedzialności. Póki co było dobrze – żadnych zagrożeń. A za śmierć podopiecznego ze starości nie odpowiadał.
 
Azrael1022 jest offline