Światło ... ból w mięśniach ... ból jakiego żaden z Marinow nie doświadczył ... ani w jako barbarzyńca na Fenrisie ... ani jako członek Kosmicznych Wilków ... Każdy ruch to męczarnia ... i krew płynąca z przygryzionych warg ..
12 komór zostało otwartych ... Marini powoli odzyskiwali władze w kończynach ...
w głośnika usłyszeli ... Planowany kolejny skok za 12 minut ... Bracie , pospieszcie się ...
Zakonnicy pospiesznie przez głos zaczęli niezgrabne próby powstania ...
Pierwsze krzyki bólu ... i pokrzepienie w modlitwie ...
Skostniałe nogi niosą młodych żołnierzy przez wąski korytarz ... teraz jest on nieskończenie długi ... każdy krok to męczarnią ... każdy oddech to niewyobrażalny ból ...
W końcu docieracie do hangaru ... patrzycie po sobie ...spoglądacie na zegarki , 9 minut ... tyle zajęło przejście korytarzem ... poprzednio wystarczyły 3 minuty .. Gdzie reszta ? Zdenerwowany głos kapłana Żelaza ściąga was na ziemie ... Szalk ... nie wszyscy dobiegli ...
Właz promu otwiera się ... marini wbiegają do środka , a właz niemal natychmiast się zamyka .. Przez wąska szparę zamykanego włazu widać biegnącego marina ... Każdy w obecnych wnętrzu promu spogląda na zatrzymującego się człowieka . Spóźnialski chowa twarz w rękach ... zawiódł . Ale Krążownik nie może czekać ... jego lot jest ściele wyliczony ... każda sekunda zaplanowana ...
Prom startuje . Wszyscy pasażerowie wiedza co się dzieje podczas startu ... niestety wiedza ta wcale nie poprawia tego jak to znoszą ... Prom powoli kieruje się w stronę planety ...
W końcu po kilkunastu minutach prom ląduje na dużym dziedzińcu czegoś co wygląda jak średniowieczny zamek ... Śluza się otwiera ... przed Młodymi Wilkami stoi mężczyzna , ubrany w lekki pancerz ... uśmiecha się łagodnie ... Witajcie wśród Wilków Uteru , Nazywam się bark Torghal ... i będę waszym opiekunem przez najbliższe kilka dni ... są jakieś pytania ? |