- Brzmi jak plan - uznał Tommy.
Rozglądając się uważnie na boki, szukając przypadkowych i nieprzypadkowych obserwatorów, zdjął kominiarkę, twarz skrywając pod kapturem. Następnie ruszył za olbrzymem w stronę auta.
- Co teraz? - spytał Franko, gdy zostali sami. - Wracamy do Danny'ego? Nie zdążyłem ci powiedzieć, ale ktoś kupił klub Yakuzy i już wziął się za jego odbudowę. Wyobrażasz sobie? Jakie on musi mieć kontakty żeby móc wprowadzić robotników na miejsce przestępstwa i pozacierać wszystkie ślady? Nie uważasz, że to ciekawe? Myślisz, że już po Yakuzie? - jak zwykle, gdy już zaczął trajkotać, ciężko mu było przestać.