14-07-2020, 06:53
|
#88 |
| Akial wystrzelił ze swego ukrycia, trafiając pierwszym pociskiem w brzuch mężczyznę, który zmierzał w stronę Mihaela. Druga strzała gładko weszła w szyję, kończąc żywot banity. Traivyr w tym czasie wypowiedział zaklęcie i po chwili dwóch bandziorów zobaczyło przenikającą się paletę przeróżnych barw. Ich umysły nie były w stanie sobie z tym poradzić, dlatego po chwili obaj stracili przytomność i padli w śnieg. Resztą zajął się Draugdin, który opuścił ostrze swego miecza na szyję nieprzytomnego bandyty, niemal ją odcinając i znacząc śnieg czerwoną posoką. Drugi potraktowany zaklęciem Traivyra zginął z rąk Astrid, przebity włócznią.
Było po walce i choć nie wszystko poszło tak, jak niektórzy z was sobie planowali, to nie odnieśliście żadnych ran, a i mieliście kogoś, kogo można było przesłuchać. Mihael dość szybko ocucił pobitego, unieruchomionego banitę, którego oczy naszły już opuchlizną. Gdy tylko zobaczył zakrwawione ciała swoich towarzyszy, w jego oczach pojawił się strach. - Czego chcecie?! Nie zabijajcie, zrobię wszystko, tylko nie zabijajcie! - Przeskakiwał spanikowanym wzrokiem po waszych twarzach. |
| |