Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2020, 20:23   #66
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację

Test Przekonywanie:
Hector: 11 13 12
3 Punkty sukcesu
Jackie 15 17 15
-3 Punktów sukcesu

Tym drewnem Hector poważnie zaplusował sobie u Jackie, bo ta opuściła lufę broni, strzelbę trzymała teraz luźno w jednej dłoni:
-Tyler... z nim też sobie pogadam, wrobił ciebie w to drewno, a sam miał to zrobić. Ale za nic sobie nie przypominam, żebym ciebie tutaj wczoraj wpuszczała. W takim razie... - zastanowiła się i minimalnie uśmiechnęła - chodź na śniadanie.
Wyszła z pokoju, Hector za nią.

Kuchnia i reszta domu wyglądała tak, jakby tej nocy nic się wydarzyło. Okno było całe, żadnych śladów walki. Na stole stała lampa naftowa, zgaszona. Widok za oknem nie napawał optymizmem, pogoda taka sama jak wczoraj, gęsta mgła.

Jackie stała przed rzędem szafek (Hector wypatrzył kilka szuflad, w jednej z nich prawdopodobnie jest schowany gwizdek). Pani Smith wzięła do ręki pustą puszkę po konserwie rybnej, przyniesionej wczoraj przez Hectora. Więc jednak! Był w tym domu!
-Dziwne, nie przypominam jej sobie, nigdy takiej nie widziałam... - zaczęła Jackie, studiując etykietę.

Jackie go nie pamiętała.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:41.
JohnyTRS jest offline