Oj...w takim razie przemyślę udział. Siła DDkowatych tkwi w dużej swobodzie graczy i potencjalnej drużyny. Być może na forum bardziej sprawdzają się szyny i sztywne scenariusze, ale z doświadczenia wiem, że najlepsze przygody w DDkowatych to sandboxy. Szczególnie przy całej masie tabelek ukrytych w archiwalnych MMach, które by takie KCtowanie ułatwiły. Granie ustalonej roli pod określony scenariusz jakoś nie specjalnie mi leży, szczególnie, że gdzieś gubi się wtedy sedno..."grania w grę".
Jeszcze dopytam, jak bardzo "modyfikowane" KC? Bo biorąc pod uwagę, że to dosyć stary i mało znany młodemu gremium graczy na tym forum setting i system, w dodatku o ile pamiętam rodzimy, może warto rozważyć wersję saute?
Przy egzotycznych modyfikatorach jak 1/12 jakiejś cechy, miłośnicy optymalizacji z pathfindera czy DD3,5 dostaliby pewnie intelektualnego wzwodu...