rozbawiłeś z tym wzwodem intelektualnym
Sandbox rozumiem tak, że nakreślam tylko aktualne tło wydarzeń, a bohaterowie robią co chcą, zaś wtedy dopiero Mistrzunio reaguje wikłając ich w potencjalne trudności. To trochę za trudne, wolę narzucić jakąś myśl przewodnią, zadanie, postawić graczy w sytuacji, dając naturalnie możliwość działania w różnych kierunkach.
Niemniej zadanie do wypełnienia, choć wcale nie musi się udać.
Zmiany: kosmetyczne łaty, w początkowej fazie rozgrywki niemal niezauważalne przez graczy. Odrobinę zmienione umiejki, dla czarowników powyżej 5p. możliwość samodzielnego zdobywania niewielkich ilości PM. Bardziej intuicyjne zamiast liczbowe liczenie obciążenia, uproszczenia w tabeli broni i tarcz. Kasacja 1/12, choć 1/10 może się trafić.
Osobiście wątpię, by ktoś kto nie zgryzł zębów na systemie był w stanie wykorzystać odskok, doskok i zasięg oręża. Dlatego zachęcałbym w podobnych sytuacjach do opisów akcji.
dodatkowo: brak zakazów wypełniania funkcji przez rasę, poza bardzo specyficznymi sytuacjami. Awansy na poziomy z automatu po osiągnięciu wymaganej ilości PD, bardziej indywidualny rozwój postaci poprzez wybieranie umiejętności.
Wersji soute, z liczeniem wszystkiego nie wytrzyma nikt, dlatego utrzymując i zachęcając do używania umiejętności skłaniałbym się ku łagodnemu storytellingowi.
Nie będzie rzutów na wszystko.
W sumie jestem to winien. Kto odważny niech studiuje:
https://krysztalyczasu.pl/opis-swiata/