Imra funkęła niezadowolona.
- Zauważę, że pozbyliśmy się wielu zagrożeń po drodze tutaj. Otworzyliśmy im przejście dodatkowo jeszcze pozbywając się latającej maszkary więc nawet ogrodem mogą teraz pójść. Jedyne co będzie stanowić jakikolwiek opór to barykada i ci bardziej świadomi szaleńcy. Jak wolicie atakować bez zapewnienia dodatkowej ochrony tamtemu miejscu, to nie ma sprawy ale krew będzie na waszych dłoniach. |