Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2020, 20:12   #15
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Wybacz, że skupiłem się na krytyce, pisałem na szybko.

Co do plusów - podoba mi się też zwrócenie uwagi na zasięg broni.
Jeśli potraktujemy szansę na ominięcie pancerza właśnie jako szukanie luk - to przekonałeś mnie, że ma to sens.

Co do potęgi tarcz - jako ciekawostkę podam, że gdy tylko rozwiązano problem osłony twarzy, gardła i innych wrażliwych punktów zbroi płytowych, tarcze zaczęły zanikać (ale to już XV wiek, więc sama końcówka Twojego wybranego okresu). Więc pomyśl jak zaawansowane płytówki były odporne.
Może nie na dwuręczne topory i chyba ulubione przez Ciebie młoty lucerańskie (choć tych używano głównie do walki z konnicą, a do pojedynków jakby rzadziej i służyły bardziej do ściągania wrogów z siodła niż robienia w nim dziur (no chyba że już spadł)), ale na wszelkie miecze, szable, włócznie i inną broń ręczną już tak. Nawet częściową na długie łuki - większość strat jakie te zadawały francuskim rycerzom pod Crecy czy Azincourt wynikała z trafienia w wierzchowca lub po prostu w słabiej opancerzonych rycerzy (bo pełne płyty były naprawdę drogie i mało kto taką nosił).

I tu dochodzimy do kwestii ceny - choć różne gry przyzwyczaiły nas do balansu, w prawdziwym świecie spotkamy go rzadko. Tak jak husaria była niemal niepokonana przez dziesiątki lat, niezależnie od wyposażenia i strategii przeciwnika (tylko bardzo, bardzo droga w utrzymaniu), tak i w pojedynku 1 vs 1 zawsze będą lepsze zestawy broni/pancerza i gorsze. Więc może dojść do tego, że w realistycznym systemie walki przy nieograniczonym budżecie na sprzęt wszyscy będą walczyć podobnie i podobnym wyposażeniem - nieprzypadkowo wszyscy rycerze, którzy mogli kupowali zbroje płytowe. Oczywiście możemy manipulować warunkami (np zaczynając walkę na otwartym terenie w odległości 50 metrów i w upale kusza i brak zbroi ma sporą przewagę nad zakutym w stal mieczniku, bo zbrojny strzelca w życiu nie dogoni, a zaczynając ją na arenie o promieniu trzech metrów kusznik zostanie posiekany z miejsca) albo budżetem albo epoką historyczną, ale w "standardowych warunkach pojedynku" zawsze będzie lepsza i gorsza broń.

Za to wezmę Cię w obronę w kwestii przebicia korpusu i dalszej walki - nawet jeśli zbyt idące to uproszczenie to rzeczywiście, przebicie płuc, worka osierdziowego, gardła albo złamanie kręgosłupa jest natychmiastowym końcem walki, a bywa że i życia ofiary. Jeśli to miałeś na myśli to ok. Ale Twoi oponenci też mają sporo racji w tym, że adrenalina działa tak, że można nie zauważyć miecza przebijającego Cię na wylot, jeśli akurat nie uszkodził powyższych.
Tylko to kolejna komplikacja do systemu (system trafień krytycznych?).

Warto byłoby wprowadzić także kontrowanie ciosów, finty i inne, u Ciebie chyba nazwane "umiejętnościami specjalnymi" rzeczy.

W testach mogę wziąć udział, choć ostrzegam, że bywam czepialski.

e: obawiam się, że Bonifacy ma rację - próba oddania pełnego realizmu znacząco zmniejszy przyjemność z rozgrywki.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 24-07-2020 o 20:18.
hen_cerbin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem