- Ja również się przyłączę - zaczęła nieśmiało, po czym skończyła z większą odwagą - To niedorzeczne by ginęli niewinni ludzie - urwała, przypominając sobie dziewczynkę - Dzieci... musimy coś z tym zrobić, bo jeśli nie my to kto? Koledzy mają rację i popieram ich całym sercem.
Rozejrzała się dookoła szukając poparcia w oczach innych.
- Zróbmy coś z tym. Nie bądźmy jak ci, których postępowania negujemy |