Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2020, 18:07   #114
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Astrid wierzyła w czyste intencje Tacey i dobrze się stało, że Traivyr jednak odstąpił od pomysłu związania półorczycy. Druidka poszła za kompanami na górę, zostawiając przyjaciela w jadalni. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem, gdyż z parteru doszło ich wołanie jednego z bandytów, prawdopodobnie tego, który wcześniej gdzieś zniknął. Musieli działać szybko, a że byli już przy pokoju herszta, wpadła do niego zaraz za towarzyszami.

Rokhar musiał sobie zdawać sprawę, że nadchodzą, bo stał już przy otwartym oknie, gotowy się ewakuować. Jakież to było odważne i w porządku wobec własnych ludzi… ale czego innego aasimarka mogła się spodziewać po bandycie bez honoru i zapewne jakichkolwiek zasad moralnych?

Akial i Mihael od razu rzucili się w pogoń za nim, więc Astrid miała zamiar pozostawić w ich rękach schwytanie Rokhara. Oni byli wystarczająco sprawni, by się tym odpowiednio zająć a niepokojące odgłosy dochodzące z dołu dały jej do zrozumienia, że powinna ruszyć wesprzeć Traiva.

- Akial i Mihael sobie z nim poradzą. Chodźmy na dół, Traivyr może potrzebować naszej pomocy - powiedziała do Draugdina i ruszyła szybko po schodach z sejmitarem w dłoni gotowym do użycia na pierwszym napotkanym wrogu.
 
Umbree jest offline