Mihael nie był specjalnie zaskoczony lojalnością herszta bandziorów. Tego typu indywidua zwykły dbać tylko o własny tyłek. Mnich niestety nie mógł tego samego powiedzieć o sobie. Hałasy na dole nie zapowiadały niczego dobrego, ale trzeba było podjąć jakieś decyzje. Liczył na to, że sam da radę dopaść Rokhara, ale szybko zorientował się, że nie tylko on popędził do okna. Obrócił się jeszcze do Astrid i Draugdina.
-
Jak będzie źle to się tu barykadujcie. Podejdziemy później od frontu. - rzucił i skoczył za oddalającym się bandytą. Zwinnie przetoczył się po wylądowaniu i puścił pędem w pogoń. Miał jeszcze w zanadrzu pewną sztuczkę, która mogła mu pomóc.
Ostatnio edytowane przez shewa92 : 27-07-2020 o 12:47.