- Gdzie się znajdujemy, bracie? - Bjornd wycharczał bardziej, niż zapytał. Płuca nie chciały funkcjonować jeszcze tak jak powinny, głos bardziej wydzierał się niż wydostawał z ust wilczego zielarza - Jakie są nasze rozkazy?
Stał na czele grupy przyglądając się miejscu, na którym wyrastała twierdza jego nowej watahy. Ciało bolało jak diabli, ale już w trakcie biegu zaczął rzuć liść ziela z rodzimego Fenrisa. Działała kojąco, uśmierzała ból, wyrównywała oddech... Młody aptekarz znał ją doskonale, wiedział, że niedługo będzie w pełni gotowy na wszystko.
__________________ Ruck, Maul, Repeat!
Ostatnio edytowane przez Gnashrakk : 21-08-2007 o 23:12.
|