Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2020, 09:54   #125
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Paladynce padło na mózg. Zaślepiona, nie potrafiła słuchać, ani rozumieć tego co się mówi. Ale Sadraxowi nie zależało na jej uznaniu na tyle by po raz trzeci powtórzyć, że proponował by to on był "ofiarą" poświęcenia, więc co najwyżej szukał samobójstwa i plugawego rytuału. Skąd tej durnej babie wzięły się morderstwa? W życiu nikogo nie zamordował. Bycie nekromantą daje stały przypływ ludzi, którzy chcą zabić jego, więc z samej samoobrony jest wystarczająco trupów. Uniósł ręce w obronnym geście i wycofał się. Wziął się do "uczciwego czarowania".
"Za jego czasów" magia była prostsza. Podział na szkoły, specjalizacje... To wszystko powodowało, że niektórzy magowie stawali się specjalistami od jednego zaklęcia i wszystko inne stanowiło problem. Oczywiście, magia ogólna też miała minusy. Na przykład taka telepatia - dla "magów umysłu" igraszka, a Sadrax mógł przesłać zaledwie kilka słów. Istniała jednak magia starsza, niektórzy mogliby powiedzieć, że prymitywna... ale jak niedawne spotkanie z koboldami udowodniło, prymitywizm ma swoje zalety. Sadrax sprawiał wrażenie nieobecnego. Ruchy dłoni wyglądały jakby coś tkał.
Oczywiście, wysyłanie snów miało swoje wady. Komunikacja była jednostronna, nie można było kłamać, adresat musiał akurat spać, każdy mag w pobliżu mógł "podsłuchać" sen... choć to i mogło się przydać. Tak więc posłał sen do dyżurnego śniącego kapituły, cesarskich wieszczy, magików z wywiadu... Każda z tych organizacji miała kogoś, kto pełnił dyżur. Niech wiedzą, że drużyna swoje zrobiła. Może dla odmiany to inni się będą tłumaczyć. Szpiedzy też się pewnie niedługo dowiedzą, ale jak znał życie - już dawno wiedzieli o wszystkim. Fiasko przy wysyłaniu grupy nie było przecież przypadkiem.

Nie mógł cofnąć się zbyt daleko w czasie, ale posłał swoje wspomnienie z przemowy maga-rezydenta, swój fragment o gotowości do poświęcenia (bez mało ważnej części o chuci cesarzy) i potem już na bieżąco.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 15-08-2020 o 20:03.
hen_cerbin jest offline