01-08-2020, 08:55
|
#125 |
| Wystarczyło, że Draugdin dał pokaz siły, a pozostałym przy życiu zbirom odechciało się walki. Przynajmniej tyle dobrego. Gdy w chacie pojawili się Akial z Mihaelem, Astrid była ciekawa, jak im poszło. - U was w porządku? - zapytała kompanów. - Rokhar unieszkodliwiony?
Nie chowając sejmitara, spojrzała na jednego z poddających się banitów. - Wasz kolega w lesie powiedział nam, że trzymacie szlachciankę w piwnicy. Gdzie dokładnie? Pokaż nam - spytała i zerknęła po towarzyszach. - Moim zdaniem powinniśmy wpakować ich wszystkich do piwnicy, niech zaznają tego, co Argentea. Tam przynajmniej nie będziemy musieli mieć ich cały czas na oku. No i przydałoby się ich przeszukać, ale to już zostawiam wam. Ja się rozejrzę po strażnicy, może znajdę coś ciekawego. Pomożesz mi, Traivyrze? - Uśmiechnęła się do przyjaciela.
Gdy zostawili bandziorów pod nadzorem Akiala i spółki, rzuciła. - Wybacz, że zostawiłam cię samego na parterze. Na górze i tak się nie przydałam. To już się nie powtórzy - obdarzyła go delikatnym uśmiechem. |
| |