Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-07-2020, 09:31   #121
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Dopadli go w mig, zanim zdołał otworzyć bramę. Mihael jednym uderzeniem posłał Rokhara na śnieg, a Akial kopnął w miecz odsuwając go poza zasięg rąk bandyty.
Bandyta zaczął prosić o litość, co nie powinno być zaskakujące patrząc na jego zachowanie, ale jakoś nie licowało z posturą i strojem człowieka. Akial nie odpowiedział werbalnie. Kopnął mężczyznę w głowę pozbawiając przytomności.
- Zwiąż go i przypilnuj, a ja lecę do naszych. - powiedział rzucając diabelstwu linę. Ruszył biegiem do strażnicy pamiętając o wszelkich znalezionych pułapkach. Otworzył drzwi i wszedł do środka ostrożnie nasłuchując i przyglądając się, próbując rozeznać się w sytuacji na polu walki.
 
psionik jest offline  
Stary 29-07-2020, 23:42   #122
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Jak ustalili tak też zrobili. Zejście na dół nie zabrało im dużo czasu. Draugdin przez cały czas czuł na plecach lekko ponaglającą obecność Astrid, która za jego prośba szła pod osłona jego postury. Znać było jednak wyraźnie, że kobiecie się spieszy.
Ledwie w połowie schodów okazało się, że jej obawy nie były bezpodstawne. Do pomieszczenia weszli czterej mężczyźni. Co prawda wszyscy byli uzbrojeni, jednak nie trzeba było być ekspertem, żeby zauważyć, że byli chorzy i mocno osłabieni. W takiej sytuacji mogło ich zmotywować jedynie naprawdę wysokie morale lub odpowiednio wysokie wynagrodzenia. Draugdin nie zakładał ani jednego, ani drugiego.

Za to morale i werwa do działania Astrid nadrabiały chyba za całą drużynę i było to skarnie nietypowe jak na ludzką kobietę. Co prawda kapłan raczej nie ośmielił by się powiedzieć jej tego osobiście nawet pomimo faktu, iż w tej sytuacji był to zaiste komplement.
W ostatecznym rozrachunku było ich czterech na czterech z czego drużyna miała przewagę morale, kondycji i dwóch pół-orków. Była niewielka szansa na rozwiązanie zaistniałej sytuacji bez rozlewu krwi tym razem. Jednak bardziej był przygotowany na ta drugą ewentualność.

Poprawiwszy uchwyt dłoni na długim, dwuręcznym mieczu bardziej po to, by zwrócić uwagę przeciwników na potężny oręż niż dla wygody własnej, wystąpił o dwa kroki przed towarzyszy. Jak by się dobrze postarał to bez zmiany pozycji miałby już najprawdopodobniej jednego lub dwóch przeciwników w zasięgu cięcia. Był gotów na każdy obrót sytuacji. Jednak zamiast zaatakować odezwał się spokojnym tonem:
- Sugeruje jednak się poddać. Zostaliście sami. Nawet was herszt czmychnął jak suseł, a nam nie potrzebny kolejny rozlew krwi. Kolejny dzisiaj. No chyba, że będziecie bardzo nalegać.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 31-07-2020, 00:11   #123
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Zrobił co do niego należało. Był nieco zaskoczony, że poszło tak łatwo, ale darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda. Jednym celnym uderzeniem posłał bandytę ba ziemię, a po jego krótkim skamlaniu o litość i celnym kopniaku Akiala, zabrał się za wiązanie. Skrepował ręce i kostki herszta, zabrał jego torbę/plecak/rzeczy i pognał za kotołakiem. Nie było czasu do stracenia.
 
shewa92 jest offline  
Stary 01-08-2020, 07:45   #124
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
- Nie wierzcie w ani jedno słowo! Łżą jak psy! - Warknął ten, który obiecywał im przed chwilą śmierć.
Jego kompani się zawahali, ale nie on. Ruszył w stronę schodów z uniesionym mieczem, a naprzeciw wyszedł mu Draugdin. Półork zamachnął się swym mieczem i nie miał problemu, by trafić osłabionego, zbyt wolnego przeciwnika. Ostrze przejechało po głowie wroga, kończąc walkę, nim ta się na dobre zaczęła. Mężczyzna padł, jak stał, a wypływające z rany na głowie kawałki mózgu mieszały się z powiększającą plamą krwi na podłodze.

Dla pozostałych bandziorów to był jasny sygnał. Albo się poddadzą, albo zginą. Poszli po rozum do głowy i od razu rzucili broń, unosząc ręce nad głowę.
- Poddajemy się - zadeklarował jeden z nich, przecierając zroszone gorączką czoło.
Wtedy do środka wpadł Akial - nastawiony na walkę zdziwił się nieco zaistniałą sytuacją. Niedługo po nim w jadalni pojawił się Mihael, trzymający w dłoni torbę podróżną znalezioną przy Rokharze.

Musieliście podjąć decyzję, co zrobić z jeńcami i samym przywódcą, no i odnaleźć szlachciankę, która ponoć gdzieś tutaj była...

 
Ayoze jest offline  
Stary 01-08-2020, 08:55   #125
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Wystarczyło, że Draugdin dał pokaz siły, a pozostałym przy życiu zbirom odechciało się walki. Przynajmniej tyle dobrego. Gdy w chacie pojawili się Akial z Mihaelem, Astrid była ciekawa, jak im poszło.
- U was w porządku? - zapytała kompanów. - Rokhar unieszkodliwiony?

Nie chowając sejmitara, spojrzała na jednego z poddających się banitów.
- Wasz kolega w lesie powiedział nam, że trzymacie szlachciankę w piwnicy. Gdzie dokładnie? Pokaż nam - spytała i zerknęła po towarzyszach. - Moim zdaniem powinniśmy wpakować ich wszystkich do piwnicy, niech zaznają tego, co Argentea. Tam przynajmniej nie będziemy musieli mieć ich cały czas na oku. No i przydałoby się ich przeszukać, ale to już zostawiam wam. Ja się rozejrzę po strażnicy, może znajdę coś ciekawego. Pomożesz mi, Traivyrze? - Uśmiechnęła się do przyjaciela.

Gdy zostawili bandziorów pod nadzorem Akiala i spółki, rzuciła.
- Wybacz, że zostawiłam cię samego na parterze. Na górze i tak się nie przydałam. To już się nie powtórzy - obdarzyła go delikatnym uśmiechem.
 
Umbree jest offline  
Stary 01-08-2020, 09:55   #126
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Tym razem walka skończyła się, zanim się zaczęła - wystarczył jeden trup, by ci, co jeszcze żyli, rzucili broń. Nie gwarantowało im to życia, ale z pewnością odwlekało śmierć.
Kolejnym powodem do radości był fakt ujęcia Rokhara.

- Trzeba ich też związać i wpakować do piwnicy - powiedział Traivyr, zostawiając tę przyjemność kompanom, z pewnością lepiej się znającym na linach i wiązaniach tego typu.
- Oczywiście. - Skinął głową Astrid. - Uwolnimy szlachciankę i zrobimy dla nich miejsce, a gdy tam trafią, to rozejrzymy się po strażnicy - dodał.


- Na szczęście nic się nie stało - odparł z uśmiechem. - Poza tym... w razie czego uciekłbym do was. Ale za towarzystwo zawsze będę wdzięczny. - Ponownie się uśmiechnął.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 04-08-2020 o 16:10.
Kerm jest offline  
Stary 02-08-2020, 16:14   #127
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Walka w strażnicy zdecydowanie zakończyła się zanim się zaczęła. Akial z niesmakiem spojrzał na martwe ciało bandyty leżące na ziemi. Otwarta czaszka i pół mózgu na podłodze nie było niczym przyjemnym, ani do patrzenia, ani do sprzątania. Do tego Astrid i Traivyr jawnie wycofali się z jakiejkolwiek pomocy przy czymkolwiek wysługując się się nieludźmi, co dodatkowo wkurzyło kotoczłeka. Prychnął.
- Może rozejdźmy się po całej strażnicy licząc, że nikt tego nie wykorzysta by uciec? - rzucił ironicznie. - Kurwa, to jest niepoważne. - mruknął do siebie. - Ej wy tam, pod ścianę, już. I tyłem do nas. Szerzej, szerzej. - krzyknął na chorych. Sam nie miał już liny, toteż zebrał broń pilnując by więźniom nie przyszło do głowy jakiekolwiek próby buntu. Gdy wszyscy byli związani, Akial cofnął się po herszta. Zgarnął go i oparł go o ścianę przy drzwiach wejściowych. Potrzebował się nieco przewietrzyć i ochłonąć. Zdemontował wszelkie znalezione pułapki i przyszedł z naładowaną ciężką kuszą, którą usadził tak, by celowała tuż obok głowy Rokhara. Nie chciał, by przypadkowy bełt rozwalił głowę dowódcy zanim zdołają go przesłuchać. Upewniwszy się, że wszystko jest w porządku, usiadł poza polem widzenia Rokhara i poczekał aż ten odzyska przytomność.
 
psionik jest offline  
Stary 02-08-2020, 17:59   #128
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Zawsze znajdzie się taki jeden zbyt odważny, zbyt pochopny, zbyt pewny siebie... Po prostu zbyt głupi. I tym razem też taki jeden się znalazł co ruszył z mieczem na czterech przeciwników licząc na to, że ma wystarczającą charyzmę by jego towarzysze zapewnili mu wsparcie. Pomylił się i to ostatni raz w życiu.
Na przeciw niemu momentalnie wystąpił Draugdin. Ostrze potężnego miecza gdy raz zostało puszczone w ruch praktycznie było nie do zatrzymania. Celował tak aby obciąć głowę zapaleńca. Jednak w ostatniej chwili widocznie chory i osłabiony mężczyzna zachwiał się i lekko pochylił do przodu.

Ostrze miecza kapłana uderzyło tak na wysokości około trzech centymetrów od czubka głowy odcinając go całkowicie. W czasach gdy trenował dla zabawy otwierał w ten sposób arbuzy. Z jednej strony ćwiczył precyzyjne ciosy, a z drugiej otwierał prosty i szybki dostęp to czerwonej i soczystej zawartości owocu. Przyjemne z pożytecznym. Tu co prawda nie planował tego ale efekt był podobny, a nawet dokładnie taki sam.
Trafiony mężczyzna padał trupem w jednej chwili, a z odciętej górnej części czaszki zaczęła wypływać krew. W szybko powiększającej się plamie widać było kawałki mózgu.

Tak czy inaczej był to ostateczny i nie podważalny argument dla pozostałej trójki, aby rzucić broń i się poddać. Na zdecydowane i szorstkie komendy Akiala mężczyźni potulnie ustawili się pod ścianą. Draugdin nie chowając jeszcze miecza do pochwy pomógł towarzyszowi krępować bandytów. Robił to skrupulatnie, nie za mocno, jednak dokładnie i fachowo, żeby żaden z nich nie miał nawet najmniejszej szansy żeby się uwolnić.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 04-08-2020, 01:35   #129
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Mihael wpadł do środka niedługo po Akialu. Już przez otwarte drzwi widział, że nie musi się spieszyć. Było tak jak podejrzewał. Chorzy bandyci nie okazali się być zbytnim zagrożeniem. Nie dość, że ledwie stali na nogach to nie popisali się również odwagą. No cóż… Jaki Pan, taki kram. Teraz trzeba było tylko coś z nimi zrobić. W tej kwestii młody mnich nie miał żadnego dobrego pomysłu, miał za to kilka uwag odnośnie innych spraw.

-Traivyr, Astrid… Na wycieczki przyjdzie czas, pomóżcie lepiej w wiązaniu, chociaż nie sądzę, że jest to konieczne. Jak spróbują uciec to i tak umrą na mrozie. Ja bym ich wpakował do łóżek i zablokował drzwi, zanim zdecydujemy co dalej z nimi zrobić. Jak chcą oknem to nam przynajmniej oszczędza kłopotu, jak zostaną grzecznie to może zobaczą jeszcze kolejny świt. - Na jego demonicznej twarzy pojawił się wredny grymas, skierowany ku pokonanym

- Nie słuchasz. Nie robimy wycieczki, tylko idziemy uwolnić szlachciankę - powiedział Traivyr. - A oni, gdyby postanowili uciec, to znaleźliby sposób. Ale nie będę im podpowiadać. Za to w piwnicy będą bezpieczniejsi. Przynajmniej panna Argentei nie wydrapie im oczu.


-Ja rozumiem, że masz wszystkich za durniów, ale nawet chyba oni nie są takimi idiotami, żeby tej piwnicy nie zamknąć? Masz klucz, czy zamierzasz radzić sobie inaczej? - Mihael zaczynał mieć dosyć zachowania Traivyra. -Tak czy siak, powodzenia. - odwrócił się i ruszył w stronę drzwi.

-Idę po Rokhara zanim i on załatwi się na tym śniegu. Tak samo odważny jak Ci tutaj…- Znowu posłał upiorne spojrzenie -Przypominam tylko, że gdzieś tu jeszcze może być ta cała Izoze, czy też może ten cały… To całe? Nieistotne… Sugeruję na razie się nie rozdzielać jeśli to nie jest konieczne. Może to siedzi w piwnicy razem ze szlachetną damą, może czyha za oknem, aż część z nas zejdzie na dół, a może już szykuje coś wredniejszego… Możliwe też, że nic z tych rzeczy, ale lepiej dmuchać na zimne. - spojrzał przez otwarte drzwi na śnieg i lód i doszedł do wniosku, że to chyba było całkiem trafne porównanie.
Uśmiechnął się pod nosem.

- Gdyby Izoze tu była, to już byśmy się o tym dowiedzieli - odparł zaklinacz. - Oni też by się zapewne inaczej zachowali.

-Ostatnio mówili, że Izoze pojawia się i znika kiedy chce. Zdaje się, że nie wiedzieli kiedy i jak. Ty najwyraźniej uważasz, że wiedzą. Nie ma to znaczenia. Poprosiłem, żebyś został. Musisz zrobić po swojemu to rób. - Przyśpieszył kroku i wyszedł na zewnątrz. Poszedł po Rokhara, przeglądając po drodze jego rzeczy. Chwilę później dołączył do niego Akial.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 05-08-2020 o 09:05.
shewa92 jest offline  
Stary 04-08-2020, 19:02   #130
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
- Daj spokój Michael - Akial klepnął chłopaka w ramię. - Załatwmy co mamy do załatwienia tym co mamy, a oni niech poszukają "księżniczki". - ostatnie słowo pobrzmiewało sarkastycznie. Nie było sensu dyskutować dalej przy jeńcach i Drzazdze. Rozłam w drużynie to oznaka słabości, a to może odwrócić szale, gdyby Drzazga postanowiła dołączyć do zbirów.
Akial ogarnął się szybko i wyszedł po Rokhara, a przy tym nieco ochłonąć.
- Daj spokój, nie ma co się kopać z koniem. - zaczepił chłopaka na zewnątrz. - Musimy współpracować ze sobą, nawet jeśli nasze charaktery biorą górę...
- Pokaż, co tam znalazłeś przy naszym miluśinskim?
dodał wskazując na wciąż nieprzytomnego herszta.
 

Ostatnio edytowane przez psionik : 04-08-2020 o 19:05.
psionik jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:18.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172