Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2020, 12:01   #78
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Zielarka roztarła językiem nalot, który pozostał po nocnym piciu nalewki. Trochę bolała ją głowa, ale nie wiedziała, czy ze zmęczenia, nerwów z poprzedniego dnia, albo zbyt dużej ilości alkoholu. A może ze wszystkiego na raz. Gdy staruszka weszła, miała odruch, aby opowiedzieć jej wszystko, ale coś jej się w jej wyglądzie nie podobało. Nastolatki nie kopulują ze zwierzoludźmi ot tak sobie. Jeśli już to dają się zaciągnąć w siano jakimś lokalnym chłopakom po żniwach.

Wytarła ręce w fartuch i uśmiechnęła się smutno.
- Długo by opowiadać - zaczęła krzątać się po pomieszczeniu nic jednak nie opowiadając. Przekładała to i tamto, aż znalazła się za plecami Wilrie, tak aby widzieć elfa. Wtedy to położyła palec na ustach prosząc o milczenie. Przebiegłość na poziomie umysłu Karla, ale może się udać. Wtedy wreszcie zaczęła opowieść.
- Nie wiem kto plotkuje. Na razie mam niewiele. Żadnych wielkich efektów. Muszę jeszcze popracować, a my mamy jeszcze inne zmartwienie - teraz już stała przed Wilrie, aby ją sobie dokładnie pooglądać, gdy usłyszy tą rewelację.
- Potrzeba zorganizować straże i ostrzec ludzi. W okolicy pojawili się też zwierzoludzie. Elf widział ich wczoraj w nocy... - poczekała cierpliwie, aż te słowa przebrzmią - Skradali się… ale nie wiemy, gdzie i po co. Widział ich z daleka i mu się wymknęli. Pewnie chcą nas zaatakować. Cóż innego mogliby robić zwierzoludzie skradając się do wioski, prawda? - zakończyła patrząc to na staruszkę na na elfa.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline