Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-08-2007, 10:57   #32
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Basia wpatrywała się w okno, gdzie przed chwilą stała jej koleżanka. Początkowo nie rozumiała, co się stało. Dziewczyna przed chwilą tam była – radosna i uśmiechnięta, a teraz? Ludzkie ciało leżało bezwładnie rozpostarte na szczątkach parapetu. Czerwone nitki krwi błądziły po ścianie.

Oto jest chwila bez imienia
Wypalona w czasie jak w hymnie.
Nitką krwi jak struną - za wozem
Wypisuje na bruku swe imię.

- Niusia… - wyszeptały drżące wargi dziewczyny.

Pustym wzrokiem powiodła wkoło, aż natrafiła na postać Wiernego. Spojrzała na jego twarz, szukając w oczach wesołych ogników, które by jej powiedziały, że to tylko żart, sen… Zamiast tego jednak wyczytała prawdziwą odpowiedź.

- Nie… To niemożliwe. Ja… muszę jej pomóc.

Gdyby nie sytuacja, można by pomyśleć, że w Basi odezwało się wisielcze poczucie humoru. Niusia nie żyła – było to dla powstańców chyba bardziej oczywiste niż to, że jutro wstanie słońce.

Sanitariuszka poderwała się z klęczek, nie bacząc na świszczące wokół kule.

„Może jeszcze nie jest za późno… Może da się ją uratować…”


Już miała rzucić się do biegu przez zgliszcza, gdy silna dłoń chwyciła jej nadgarstek i ściągnęła w dół.

- Zostaw mnie! Musze ją uratować… – zaszlochała, gdy Wierny ściągnął ją silnym uściskiem z powrotem na ziemię i przytulił do siebie. Przez chwilę wyrywała mu się, bezsilnie uderzając pięściami o ceglaną ścianę, za którą się skryli.

- Ja muszę! Muszę ją ocalić!

Rozdzierający krzyk zagłuszyły kolejne wybuchy i odgłosy wystrzałów z moździerzy.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline