06-08-2020, 23:15
|
#200 |
| Biuro Wywiadu
Law był wyśmienitym hakerem. Spędził większość swojego życia z sieciami i programami komputerowymi. Jedyną osobą, która w jakimś stopniu dorównywała jego umiejętnościom była Yoshiaki. Jednak zarówno Chinka jak i Japończyk nie byli cudotwórcami i pomimo doświadczenia niektóre włamy, zwłaszcza w miejsca tak dobrze strzeżone jak komenda policji, nie wychodziły pomyślnie. Tym razem się udało, pomimo zwrócenia na siebie uwagę w sieci, ale efekt nie był bardzo satysfakcjonujący. Nadal kilka tropów było lepsze niż żaden.
Znalezienie zarówno Philippa Reinharda jak i Grety Gjesdal graniczyło z niemożliwym, więc poza tożsamością, niewiele wnosili do sprawy. Za to Jurija Bogdanowa mogli jak najbardziej spróbować namierzyć, co też kierownik skanu miał zamiar zrobić. W sprawie pozostałych dwóch może warto będzie podpytać Bailego. - Hm… może masz rację. Zacznijmy od Hooda, ale po sklepach też można się później rozejrzeć. Nawet jeśli nasz strzelec nie kupił w nich amunicji, handlarze mogą mieć na stanie amunicję od tego samego producenta - Law odpowiedział na propozycję “Ace’a”. - Zajmij się tym. Ja w tym czasie spróbuję pokopać w sprawie naszych anemików. Właściwie skoro już będziesz w Hoodzie… możesz podpytać, czy ktoś nie sprzedaje tam leków na anemię. Jeśli nie po łuskach do strzelca, może po lekach do rannego trafimy.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
| |