16-08-2020, 08:45
|
#82 |
| Ruszyliście w głąb zbrojowni, oświetlając sobie drogę trzymanym przez Huldrę świetlistym prętem. Minęliście rozbity stół i gdy tylko weszliście do sporego pomieszczenia po prawej stronie, ujrzeliście czterech odzianych w skórznie mężczyzn siedzących przy stole z wycelowanymi w otwarte, łukowate przejście kuszami.
Słyszeliście szczęk zwalnianych cięciw i w waszą stronę pomknęły cztery bełty. Żaden z nich jednak nie trafił, przelatując gdzieś obok i znikając w mroku za waszymi plecami, lub wbijając się w ścianę. Napastnicy zaklęli siarczyście i zaczęli dobywać miecze. Stracili element zaskoczenia i teraz to wy mogliście zaatakować. |
| |