16-08-2020, 21:46
|
#86 |
| Idący na końcu Eladamri siłą rzeczy był też ostatnim w którego bełty mogły trafić i ostatnim, który chciał zareagować. Uniósł dłonie kreśląc w powietrzu płynny gest. Drobiny ziemi wypuszczone z dłoni zawirowały przed nim. Melodyjny głos wyrecytował ostre słowa zaklinające Osnowę, formując kamienne dyski z unoszących się drobinek ścinające się na końcach w ostre niczym brzytwa zakończenia. Oczy rozbłysły gdy skończył inkantację i oba poleciały w kierunku przeciwników. |
| |