Tirian używa burning arc i trafia. Pierwszy wróg (Ref save nieudany) otrzymuje 21 obrażeń i pada, drugi 11 obrażeń (Ref save nieudany).
Lauga szarżuje na przeciwnika i trafia. Krytyk! 20 obrażeń. Wróg martwy, Cleave nie dochodzi do drugiego.
Eladamri posyła kamienny dysk w przeciwnika obok Laugi i trafia. 22 obrażenia! Wróg martwy.
Huldra szarżuje na płonącego przeciwnika i uderza mieczem. Trafia za 12 obrażeń, przeciwnik martwy.
Nie mieliście litości dla przeciwników, roznosząc ich w mgnieniu oka. Tirian wypowiedział zaklęcie, a z jego dłoni buchnął słup ognia, obejmując najpierw jednego, a potem drugiego przeciwnika. Obaj krzyczeli, jakby obdzierano ich ze skóry, a pierwszy z nich padł po chwili na ziemię bez życia. Walcząca nieopodal Lauga zaszarżowała, wyprowadzając piękny cios, który zdmuchnął z szyi głowę jej przeciwnika. Eladamri tymczasem wystrzelił z dłoni kamiennym dyskiem a ten wbił się z impetem w pierś mężczyzny z mieczem odrzucając go w kąt sali, gdzie już się nie poruszył. Huldra zakończyła całą walkę precyzyjnym ciosem pod żebra, którym poczęstowała drugiego z płonących bandytów.
Staliście nad martwymi ciałami i nagle usłyszeliście dobiegające z piętra odgłosy bieganiny, zatem ktoś tam wiedział już o waszej obecności, a wy o jego. Z bronią w gotowości skierowaliście się na spiralne schody i już po chwili znaleźliście się na piętrze. Kolejny korytarz biegł do kilku pokojów po obu jego stronach. Wszystkie drzwi były otwarte i szybki rzut oka pozwolił stwierdzić, że są wypełnione przeróżną bronią, tarczami, pancerzami oraz innym wyposażeniem - było tego wystarczająco, by mała armia przeżyła jakieś oblężenie. Zauważyliście, że okno w środkowym pokoju po lewej stronie było otwarte, a z krawędzi zwieszał się solidny hak.
Zerknęliście ostrożnie przez okno, za którym znajdował się przykryty śniegiem plac treningowy, który otaczał wysoki mur z kratą na północnej ścianie. Po obu stronach muru dostrzegliście manekiny służące do treningu walki wręcz jak i dystansowego. Dostrzegliście też cztery osoby pośrodku placu -
rudowłosego Ulfena z toporem w dłoni, którym mógł być Hjort,
ciemnowłosą kobietę,
elfiego mężczyznę w szkarłatnych szatach oraz człowieka,
wyglądajacego na mnicha. Nieznajoma dwójka i kobieta, którą pewnie była Runa, wyglądali jakby szukali wyjścia z placu treningowego. Jedynie Hjort stał z obnażonym toporem, jakby czekając… na was? Póki co nie zdołali was dostrzec, co mogło być waszą przewagą.