- Ty durniu myślisz że pozwolę sobie na to, że ktoś bezkarnie mi chrześniaka kropnie? Niezależnie od tego czy pojednał się z Bogiem i jakie ladaco z niego było, nikt, powtarzam NIKT mi nie będzie rodziny rozstrzeliwywał za darmo. A ty gogusiu jeszcze mi na pytanie nie odpowiedziałeś. Pogadamy sobie w cztery oczy. - po chwili zorientowała się jednak że mówi do rozłączonej rozmowy. Skrobnęła coś w notesie. Cóż takiego? po rozłączeniu na ekranie pokazał się numer...
- TY - wyskoczyła mama do Tommyego - Prowadź do kumpla. Wiedział jak się nazywam i mam wrażenie że wie więcej. Zobaczymy jak mu pójdzie spowiedź w cztery oczy! Nie ociągaj się, znalazłam Cię w niecałe półtora dnia, znajdę i jego. Jak zaprowadzisz oszczędzimy sobie czasu i niedomówień.
__________________ Bez podpisu.
Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 19-08-2020 o 09:35.
|