Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2020, 11:15   #236
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
Emi ściągała trupy bliżej środka placu i przeglądała ich ekwipunek. Może oglądała kiedyś efekty starć gangów, ale chyba nigdy nie była to aż taka rzeź jaką tutaj urządzili. Pozostawało nie myśleć i tylko przeglądać metodycznie. Robiąc tę niewdzięczną robotę tylko zerknęła na Rufusa i tę dwójkę, którą wcześniej poznała. Pomachała im ręką i wróciła do pracy. Denerwowała się spoglądając co chwila w stronę ogrodu. Powoli się ściemniało więc dla ułatwienia zapaliła swój magiczny kamień, aby jej lewitował wokół głowy. Nagle do jej uszu dotarł dźwięk jakiego się nie spodziewała. Momentalnie porzuciła przeglądanie ciał i rzuciła się do płotu jaki odcinał ogród od placu. Przeskoczyła na drugą stronę, aby od razu dostrzec przerażającą scenę.

- Cholera.

Wyłączyła się zupełnie. Mechanicznym ruchem wyjęła z plecaka derkę i zasłoniła nią ciało Laury. Potem zamknęła jej oczy jednym ruchem dłoni.

- Ocućcie go - rzuciła do druida i Jace’a na których zachowanie nawet nie zwracała uwagi. Potem po prostu się odwróciła i wyszła z ogrodu tą samą stroną, którą przyszła. Emocje w niej szalały, ale wszystkie wypchnęła na tył głowy. Kiedy usłyszała gwizd spojrzała ponad stertę ciał, aby ujrzeć zupełnie nowe twarze jak i Rufusa.

- Straciliśmy Laurę - powiedziała z nieobecnym spojrzeniem i wróciła do przebierania w ciałąch.
 
Asderuki jest offline