Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2020, 14:20   #158
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Jak się okazało decyzja o ominięciu szkieletów była słuszna. Nadal był przeświadczony, że nie powinni zostawiać wrogów za plecami, ale widocznie tak musiało być. Przynajmniej na razie.
Obeszli miejsce patrolowane przez mroźne szkielety długim łukiem nie wzbudzając ich uwagi. Jeżeli będą wracać ta sama drogą to już będą mieli i przetarty szlak i sprawdzony sposób na uniknięcie niepotrzebnej walki. Kapłan bitewny nie przywykł do unikania walki, jednak nie mógł zaprzeczyć, że był to sposób równie efektywny.

Dotarli na niewielka polanę gdzie znaleźli zamarznięte zwłoki Drydena, myśliwego z Heldren. Widać było na pierwszy rzut oka, że przyczyną śmierci nie było zamarznięcie. Przynajmniej nie jedyną przyczyną śmierci. Nie znał człowieka, więc nie był związany emocjonalnie. Jednak dla Astrid widocznie był to przynajmniej ktoś, kogo los ją wzruszył. Oczywiście na jej prośbę odmówił modlitwę za zmarłego. Przyklęknął na jedno kolano i zmówił bezgłośnie krótką modlitwę za tych, co przeszli na drugą stronę. Nie był do końca przekonany czy Astrid spodobała by się modlitwa do Goruma, jednak Drydenowi było ta już raczej całkowicie obojętne.

Draugdin zaproponował rozbicie obozu już teraz lub najdalej przed zmrokiem. Chyba jednak rzeczywiście nawet korzystniej byłoby zrobić postój gdzieś kawałek dalej w lesie. Było by łatwiej ochronić się od zimnego wiatru jak i mniej by się rzucali w oczy niż na polanie. Towarzysze zgodzili się z tą sugestią. Jak i również z tą, żeby zachować ostrożność by przez przypadek nie wejść w rozstawione tu gdzieś prawdopodobni sidła na niedźwiedzia. Draugdin wiedział, że do usidlenia dzikiego niedźwiedzia sidła charakteryzowały się potężna mocą sprężyny. Gdyby człowiek wszedł w to nogą prawdopodobnie pozostawałaby już tylko amputacja kończyny.

Zanim ruszyli w dalszą drogę kapłan rzucił na odchodne pytanie:
- Ktoś bierze te dwa bełty czy mogę się nimi zaopiekować?
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline