Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2020, 18:07   #135
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Co było nie tak z tymi szufladami? Emma dobrze znała się na rzeczy, ale mimo to, nie mogła sobie z nimi poradzić. Na szczęście znalazła coś na swoją pociechę.


Kobieta nie znała wartości tego pióra - może sto dolców, może pięć tysięcy. Ważne jednak, że było ono lekkie i drobne, a przy tym dość cenne. Emma bez trudu znalazła leżącą na biurku skuwkę i nałożyła ją na pióro, aby mieć całość. Nie tracąc czasu schowała je bezpiecznie do górnej kieszeni kurtki.
Miała właśnie użyć łomu, aby dobrać się do tych piekielnych szuflad, kiedy laski zaczęły dzielić amunicję. Z łomem opartym na ramieniu niczym muszkiet, Emma wzięła to co jej przypadało. Amunicji nigdy za wiele, a taki nabój może się okazać cenniejszy niż tuzin najdroższych piór.
Emma podeszła do szuflady z zamiarem jej otwarcia przy użyciu siły, gdy nagle coś walnęło w drzwi. Raz i drugi! Cokolwiek to było, siedzący przy biurku facet wolał popełnić samobójstwo niż się z nimi spotkać, a to wiele mówiło. Malvolia słusznie zauważyła, że trzeba się zbierać.
- Usłyszeli strzał - zauważyła dość cicho blondynka, opuszczając pomieszczenie. Jedną z rzeczy jakiej uczyły włamania, była wiedza o tym kiedy należy opuścić okradane lokum.

Opuściwszy szybko pokój, po drodze na podwórze Emma minęła otwarte drzwi, które same zaplombowały nawozem w progu i narzędziami w trybach. Teraz jednak nie było czasu na ich odblokowywanie - głupio by było dać się złapać bandzie zombie, podczas majstrowania przy drzwiach.
Na podwórzu zostały im dwie opcje wyboru. Albo uciekają przez klapę do nieznanych podziemi, albo przez murek w głębi - po drugiej stronie dziury w ziemi, którą pierwotnie chcieli tylko ominąć. Emma wolała tę drugą opcję, gdyż wiedziała że za murkiem będą bezpieczni i znajdą się na znanym terenie; zaś za klapą mogło być wszystko, łącznie ze skrzynką na licznik prądu.
Oczywiście po drodze do murka mijała rzeczoną klapę, więc nie omieszkała się przy niej zatrzymać na chwilę, aby zorientować się czy da się ją otworzyć i dokąd może prowadzić.
 
Mekow jest offline