Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2020, 14:23   #244
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Jace zaklął. W ferworze walki zapomnieli o czarach ochronnych, jakimi obłożył się druid. Cóż, lekcja na przyszłość, kosztem życia wroga. Niestety oznaczało to, że nie uda im się skonfrontować rewelacji jakie wyciągnął od alchemika. Wstał słysząc ruch na dole. Otarł łzy i ruszył na dół. Starał się nie patrzeć na martwe ciało jakie Mikel z Emi wnieśli do pomieszczenia. Rzucił krótkie stwierdzenie w powietrze na temat stanu druida na górze. Ruszył do wyjścia patrząc pod nogi. Nie mógł spojrzeć na ciało, na Mikela...
- Idę sprawdzić co z psiarnią i tym duchem, który się tam zalągł. Rufusie, idziesz? - spytał stając w drzwiach. Półork kiwnął głową ruszając za psionikiem. Przeszli w milczeniu przez plac, mijając baraki, krzątających się łowców i katapulty.
Wreszcie stanęli przed przed drzwiami. Miejsce nie wyglądało jak nawiedzone i gdyby nie informacja od Emi, nie powiedziałby, że cokolwiek jest nie tak. Ale było. Psiarnia było kompletnie zdewastowana, z tuzina zamontowanych pod ścianami i potwornie pogiętych klatek powyrywano drzwiczki, a całe pomieszczenie znaczyły ślady i odór zaschniętej krwi.
- Gotowy? - spytał Rufusa samemu przygotowując się na atak.
 

Ostatnio edytowane przez psionik : 23-08-2020 o 14:37.
psionik jest offline