Obejrzałem pierwszy odcinek, jak na razie jest w porządku. Dobrze wyważony, lekko pulpowy klimat i naprawdę zacna scenografia. Moim zdaniem dobrze, że w popkulturze poruszany jest problem rasizmu w Ameryce, choć przeciętnemu Polakowi może być ciężko się do tego odnieść.
Jednocześnie odnoszę wrażenie, że w podobnych produkcjach twórcy czasem zapominają zaufać widzowi, jakby stworzenie bardziej niejednoznacznych postaci miało zagrozić kontekstowi. Trochę tak jest i tutaj: widzę bohatera i już domyślam się, jaką rolę będzie spełniał.
Ale może wybiegam zbyt daleko. Wstępnie jest ok. |