Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2020, 16:03   #13
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Brat Agilulf pokręcił smutno głową na słowa niegdyś jednego z najwyższych rangą na ziemiach, teraz? Równego każdemu, nawet najniżej urodzonemu. Dlaczego miał nieodparte uczucie patrząc na swego Brata, że stare nawyki umierają wolno... lub nigdy?

- Serce me się kraja Bracie Bruno, gdy słyszę twe słowa, lecz z nadzieją patrzę na was. Do tej pory nie usłyszałem ni krztyny innej zachęty, czy przewagi wysokich wzgórz nad tym, co mamy tutaj, gdzie stopa nasza stoi. Racz na oświecić Bracie, co jest tak wspaniałego ponad przez was wybrane i uporem trzymane wysoko w renomie zalety tych wzgórz w oddali? Twierdzisz, że pokonasz bez problemu wroga w otwartym polu, lecz czy widziałeś jak oni walczą i czym? Co z zaopatrzeniem? Polowania może, bo hodowla bydła, ziemi uprawa i ryb łowienie raczej nie wchodzi w rachubę? Teren górzysty, a co jeśli skalny, co stanowi wyzwanie pod fundamenta? Jak wyżywisz ludzi, gdy w wysokich wzgórzach trudniej o zwierzynę, a tu niziny bogate i zachęcające? Co z wodą? Jak widzisz ciągnięcie siłą wydartych kłód puszczy z przedsionka domu wroga pod sam szczyt? Co najpierw, palisady i umocnienia, a może studnia co głęboko sięgnie i wodę przyniesie? Może budowa podejść dla tragarzy i wozów, bo nie wiadomo jak z terenem, a dróg tam wszak nie ma? To wszystko bracie kosztuje czas, siły i zaopatrzenie, a wszystkiego, a przede wszystkim czasu nie mamy na siły które skromnie posiadamy. Im dłużej będziemy się osiedlać i budować, im dłużej będziemy w terenie, bezbronni, im dłużej będzieli kusić złego... tym pewniej po nas śmierć przyjdzie. Tym bardziej gdy sami się o nią prosi będziemy pod dom wroga się udając. Co więcej, na tych wzgózach w oddali samo rozeznanie i przygotowane terenu pod budowę, wstępną sieć najgorszej jakości dróg, o stworzeniu planów pod kasztel nie mówiąc, samych planów... a w tym czasie mamy tutaj siedzibę która tylko będzie się rozwijać i dalej sięgać.

- Trwożysz się, że z drewna, ale solidne kamienne kasztele potrafią być w budowie latami, jak nie dekadami. My mamy zaledwie parę tygodni by być bezpieczni, wszystko ponad to to wyrok śmierci... o konieczności zapewnienia żywności naszym braciom i siostrom, bez których nasza obecność tutaj nie ma żadnego znaczenia. Może w służbie Panu życie wasze wam nie miłe, ale ci co z nami są zasługują by żyć i naszym obowiązkiem jest zapewnić im to, by przeżyli i godnie żyli. Nowych osadników sprowadzając, byśmy razem rośli w siłę. Jesteśmy na terenie wroga Bracie i tędy nam działać szybko. Obrać gorszą w sztuce wojennej, ale bezpieczniejszą w o wiele szybszym czasie i zdolniejszą nas wyżywić i utrzymać, ale nadal dającą nam duże pole manewru pozycję.

- Być może nie widzę mądrości Ducha w Twych słowach Bracie Brunonie... być może, dlatego oświeć mnie i wskaż drogę i wyjaw... cóż tak wielkiego i korzystnego jest w tych wysokich wzgórzach ponad zgodność ze sztuką wojenną? Co w nich da nam i nam powierzonym na teraz i na przyszłość przetrwanie i bezpieczeństwo od najwcześniejszych początków? Czyż to nie strzeżonego, Pan Bóg strzeże?
 

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 27-08-2020 o 16:41. Powód: ort
Dhratlach jest offline