Cytat:
Napisał Kaworu No właśnie ja ogólnie mam mało znajomych a ci których mam z tego co wiem nie mają problemu alkoholowego, choć ludzie częstokroć bardzo dobrze to ukrywają, o ile się orientuję.
Np: w mojej rodzinie nigdy się jakoś dużo nie piło - mamy jeden mebel pełen "ładnych" alkoholi (czyt. w ładnych butelkach) ale rodzice otwierają go dosłownie parę razy do roku, a ja sam nigdy nie piłem, więc temat ogólnie wydaje mi się być nieco abstrakcyjny...? |
Ach. Rozumiem. To jakbyś był w Warszawie to możemy wypić.
Odpowiadając na twoje wcześniejsze pytanie: początek alkoholizmu zazwyczaj nie ma znaczenia. Zazwyczaj zaczyna się niewinnie i jest to nie do odróżnienia od ludzi, którzy piją, a nie są alkoholikami. Od zabawy do zabawy i w którymś momencie robi się z tego problem. Czynników jest dużo. Jeżeli nadal nic nie wymyśliłeś to dość standardowo byłoby, gdyby ta osoba po prostu była bardzo pomocna innym rybakom, a oni odwdzięczali się mu stawiając mu alkohol, a on nie odmawiał.