Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2020, 08:23   #38
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Kaszana Karl/Vanhoose

Na słowa chłopa Boguchwał zareagował jak jego siostrzyczka. Odbezpieczył karabin... Tylko w przeciwieństwie do niej, zamiast marnować amunicję, choć był to jawny sygnał, to skierował broń w kierunku grupy cywilów, a dokładniej Karla, robiąc krok w tył by lepiej się zaprzeć i pozycję strzelecką przyjąć.

Jego twarz była zimna i pusta, a słowa które opuściły jego usta mogłyby przyprawić o odmroziny i oparzenia jednocześnie.
- Niesamowite poważanie masz dla ścierwa które chciało was ograbić, zamordować i zjeść, kobiety zgwałcić, a resztę o niewoli dać. Słuchaj pierdzie, uratowaliśmy was, więc Vanhoose jest nasz. To, że wam teraz pomagamy z azylem teraz to właśnie stało się zaciągniętym u nas długiem.

Cień pogardliwego grymasu przemknął mu po twarzy.
- Mam dość pestek, by każdego z was nafaszerować ołowiem, więc wara od wszelkiej broni, AdA i bandziora. Jeśli mam rozbić parę jajek by zrobić omlet pogromu Syndykatu na tych ziemiach, niech będzie.

Kiwnął karabinem w stronę wzgórze zachęcając ich do drogi.
- Wy pierwsi, chcę was widzieć, a w szczególności Ciebie Karl... potraktuj to chłopie jak Ostatnie Ostrzeżenie.
 
Dhratlach jest offline