Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2020, 22:58   #250
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Poranek nie przyniósł zmian na które Hans miał nadzieję. Druid obudził się na pobojowisku które było tak samo ponure jak wcześniej, tak samo śmierdziało krwią i tak samo zapowiadało im równie ciężką przeprawę ze smokiem jak poprzedniego wieczora.
A do tego, tak samo jak poprzedniego dnia druid nie był w stanie znaleźć złotego środka w sprawie różnych podejść Jace’a i Mikela do umożliwienia Laurze powrotu. Sprawa była dość radykalna - albo to robili, albo tego nie robili.

Tak więc po porannej medytacji nad skrajem wąwozu krasnolud zabrał się do tego tak, jak krasnoludy potrafiły najlepiej - bezpośrednio. Znalazł Jace’a, poprosił go na bok i zapytał.
- To co powiedziałeś wczoraj - że nie wyobrażasz sobie Laury wyglądającej inaczej niż wcześniej - nawet krasnolud wiedział że fragment o troglodytach należało opuścić - Czy chcesz żebym nie próbował jej sprowadzić z powrotem w taki sposób?

Jace westchnął. Nie był gotowy na tę rozmowę, ale zdawał sobie sprawę, że to nie mieli czasu. Zarówno moce krasnoluda miały swój limit czasowy, tak i byli ograniczeni powrotem smoka. Przez chwilę przed oczami stanęła mu Laura w pełnej krasie, taką jaką chciał ją pamiętać, nie tak jak ją zobaczył w ogrodzie. Opanował łzy napływające do oczu i palenie w gardle.
- Mikel… zaczął, po czym przełknął ślinę. Zrobiło mu się sucho w gardle, słowa nie chciały wyjść ~ Mikel jest jej bratem, jedyną rodziną. ~ przeszedł na telepatię. Hannskjald wyczuł ogromny, przytłaczający smutek gdy psionik otworzył swój umysł na telepatyczną rozmowę. ~ To on podejmie decyzję, ja nie mam żadnego prawa dysponować życiem drugiej osoby. ~
Zamilkł pozwalając goryczy zawisnąć w powietrzu. W głowie druida pojawił się w końcu obraz uśmiechniętej Laury, szczęśliwej, pięknej... ~ Nie jesteś w stanie zwrócić mi tych wspomnień. Może i dusza będzie jej, ale będzie to zupełnie inna istota. ~ odpowiedział.

~ Nasza Emi nie zmienia się, kiedy przyjmuje inną formę, zgodzisz się? ~ dla druida porozumiewanie się obrazami nie było tak naturalne, ale próbował przekazać obraz zmiennokształtnej towarzyszki w różnych postaciach, ale zawsze z tą samą iskrą w oczach ~ Na pewno to doświadczenie zmieni Laurę, byłoby naiwnością się tego nie spodziewać. Ale tym co zmieni ją najbardziej, będzie to jak wy reagujecie. Dostanie potworną twarz, to trudno. Ale to dużo mniej niz jak ty czy Mikel spojrzycie na nią jak na potwora ~ druid jak rzadko popłynął z druidzkimi mądrościami

Jace prychnął. Trudno było powiedzieć czy chodziło o próby wizualizacji jakie czynił druid, jego porównania czy mądrości. Może wszystko po trochu, a może nic bowiem Jace nie podzielił się swoim myślami.
- Jeśli ktoś zrobi z niej potwora to ty! Ty i Mikel! - odpowiedział w złości, choć nie mógł odmówić mądrości usłyszanym słowom. Banalnym słowom niosącym naiwną i oczywistą prawdę. Wzial głębszy oddech uspokajając się. - To nie moja decyzja. - powtórzył dobitniej.

~ Niech to ryzyko spadnie na mnie, nie na Mikela ~ druid spokojnie skinął głową ~ Tak czy siak, to będzie jej decyzja, bo mimo że Mikel tego chce to ona zadecyduje czy chce wrócić. A że była z nami przy poprzednim wyciąganiu z pod ziemi, to wie z czym to się wiąże. ~
~ Proszę tylko, nie zrób im krzywdy swoją reakcją ~

- Za kogo ty mnie masz? - spytał poirytowany chłopak. Cały z trudem uzyskany spokój runął niczym domek z kart. - Czy ty myślisz… nie, nie chcę wiedzieć. Chcesz ukoić swoje sumienie, nie zrzucaj konsekwencji swoich decyzji na mnie. Doskonale wiem jakie są oczekiwania każdego z nas, jestem jebanym telepatą! AAARG! - krzyknął wyładowując złość.
- Przepraszam Hannskjaldzie. - wybąkał spuszczając głowę. - Idź już odprawić ten rytuał skoro masz taki zamiar. - odwrócił się naciągając mocniej kaptur na głowę. Pogoda była paskudna i zapowiadało się na deszcz. Bardziej niż ochrony przed deszczem potrzebował chronić się przed szalejącymi emocjami. W tym stanie nie będzie zdolny kształtować magii! *

Druid nie odpowiedział za kogo go ma. Nie skomentował też fragmentu o sumieniu. Milczał cierpliwie, aż Jace ściszył głos.
- Nie zrób im krzywdy, nie ważne czy Laura zechce tak wrócić czy nie - powtórzył cicho, sam też robiąc krok w tył.
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline